Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kojarzycie taki serial Ranczo? Kręcono go w miejscowości Jeruzal, 20 min drogi od Mińska. Przejeżdżamy przez te miejscowość w drodze do naszych bezdomniaków w Łukówcu.
Kojarzycie zbiórkę na kocurka stamtąd? Jesienna zbiórka... od tamtej pory Mamrotek mieszka w domu tymczasowym, gdzie zajmują się nim baaardzo kompleksowo. Został też zdiagnozowany, przebadany, przeszedł kilka zabiegów... zaniedbaliśmy bardzo zbiórkowo tego kocurka i teraz musimy to nadrobić. :(
Tak wyglądał przy łapaniu:
Z daleka wyglądał jak RoboCop, poruszał się sztywno, powoli. Zatrzymałyśmy się, podeszłyśmy z karmą. Bida. Z kwadratową głową, obdrapaną, z chomiczymi polikami. Ciałko chude i żylaste. Ogon, w zasadzie kikut, obdrapany, ubłocony, z odpadającą skórą. Nikt się do kota nie przyznał, pani ze sklepu obok powiedziała, że jest bezpański.
Tak wyglądał kikut jego ogona...
Co było robić? 🙄Przecież nie mogłyśmy zostawić go i odjechać. Wpakowałyśmy go do transportera i zawiozłyśmy do przychodni. Pod narkozą przeszedł przegląd. Na starcie był jak obite jabłko. Z każdej strony "coś". Obdrapane uszy, ranki na ciele, katar, świerzb i ten nieszczęsny ogon...
Myśleliśmy, że to dziki i nierokujący kot, ale Adrian i Paulina zdecydowali się dać mu dt i w dt okazało się, że kocurek zacnie rokuje na miziaka... okazało się też, że kikut sprawia mu problemy z załatwianiem się, kocurek się brudzi, przeszkadza mu i najlepiej będzie go usunąć. Konieczne były do tego kolejne i kolejne badania krwi i moczu, bo parametry nerkowe kocurka w poprzednim badaniu były nieco podniesione...
Ładuję...