Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy, kotka cieszy się zdrowiem
Dzikuska… Zabrana ze sterty gruzu, na której żyła samotnie, po tym jak udało się łatwo odłowić jej mamę i siostrę. Półroczna koteczka w ciąży, malutka, drobna, głodna i półżywa ze strachu.
Od chwili złapania patrzy na nas ogromnymi, przerażonymi oczami. Kotka jest nieobsługiwalna, nie daje się dotknąć, nie daje się do siebie zbliżyć. Za każdym razem walczy na śmierć i życie, jakby groziło jej śmiertelne niebezpieczeństwo. Dostała na imię Merida Waleczna.
Jej mama i siostrzyczka już dawno znalazły domy. Dzikuska Merida wciąż mieszka w kociarni. Już prawie 1,5 roku jest pod naszą opieką. Pracujemy z malutką, poświęcamy jej czas i uwagę, ale ona wciąż nie ufa ludziom i jest przekonana, że gdy tylko się zbliży i pozwoli dotknąć, spotka ją ogromne nieszczęście.
Mera lubi inne kotki w kociarni, dobrze się czuje w ich towarzystwie, nawiązuje przyjaźnie. Lubi się bawić i chętnie je mięsne karmy i mięso. Dlatego gdy przestała się bawić i zaczęła atakować inne koty, wiedziałyśmy, że dzieje się z nią coś niedobrego. A gdy dodatkowo przestała jeść i zaczęła sikać po ściance kuwety, umówiłyśmy wizytę u weterynarza na badania krwi i moczu.
Nasza Dzikuska ma zapalenie pęcherza. Bardzo bolesne i bardzo męczące. Dostała antybiotyk, ale odmawia przyjmowania go dobrowolnie z jedzeniem, a nie jesteśmy w stanie podać jej tabletki do pyska. Dlatego Merida dostanie antybiotyki w zastrzyku. Leczenie jest wdrożone, kotka poczuje się lepiej, ale my potrzebujemy Waszej pomocy, żeby spłacić DŁUG za jej leczenie!!!
Pomóżcie nam pomagać, bez Waszego wsparcia nasza działalność nie ma sensu. Pomóżcie Dzikusce wrócić do zdrowia, pomóżmy jej zaufać człowiekowi
Ładuję...