Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
O piesku, który mieszkał w budce na skraju lasu, powiadomiło nas małżeństwo, które pojechało na swoją plantację choinek.
Od miejsca, gdzie ich pies wyczuł biedaka w budce, która chyba jest na dokarmianie dzikich zwierząt, do wsi jest dosyć daleko. Pojechałyśmy po pieska, który się okazał przemiły, młodziutki, łagodny i jeszcze nie ma nawet roku. Nic nie wskazywało na jego chorobę, był wesolutki, cieszył się całym sobą na widok ludzi i kontakt z nimi.
Umieściliśmy go w naszym boksiku myśląc, że może oddalił się od domostwa i ktoś go znajdzie na naszym ogłoszeniu i przyjedzie po swoją zgubę. Niestety, nikt go nie szuka, natomiast zaoferowała mu tymczasowy domek śliczna dziewczyna Natalia i razem ze swoim chłopakiem Jankiem sprawowanie nad nim opieki.
Radosny psiak, którego nazwali Alex przestał jeść, stał się smutny, zaistniało podejrzenie, że jest coś nie tak. Zawieźliśmy go do lecznicy, okazało się, że przyczyną tego jest parwowiroza. Piesek ma wdrożone leczenie, jest nadal w domku tymczasowym. Dostał surowicę, ma robione zastrzyki. Jeść nie chce, ale na szczęście pije. Potrzebne nam środki na leczenie psiaka, później na wszystko, co powinien mieć zrobione szczeniak. Trzymajcie za niego kciuki, a jak ktoś może wpłaćcie na nasze konto przysłowiową złotówkę.
Dzisiaj piesek poczuł się gorzej, został z powrotem w lecznicy. Przestał jeść, nic go nie interesuje, tylko śpi. Zrobiony będzie szereg badań, zaraz otrzyma kroplówkę. Nie wiemy, ile przebywał w lesie, może oprócz parwowirozy jest jeszcze coś. Na naszej stronce będą wpisy na bieżąco. Prosimy o wsparcie!
Ładuję...