Na miejsce pojechali nasi inspektorzy którzy szybko zorientowali się, że sunie natychmiast potrzebują pomocy!

O istnieniu tych mikro suczek dowiedzieliśmy się przypadkiem. Na miejsce pojechali nasi inspektorzy, którzy szybko zorientowali się, że suczynki natychmiast potrzebują pomocy! 

Właściciel twierdził, że na podwórku jest selekcja naturalna, bo przychodzą wilki i zjadają psy.

Po przyjeździe do schroniska zostały skonsultowane weterynaryjnie. Zosia miała wyciek z dróg rodnych, który okazał się być początkiem ropomacicza...

Zojka miała widocznego guza na listwie mlecznej. Po badaniach okazało się, że to ogromna przepuklina, która utrudniała jej chodzenie! 

Obie suczki od razu musiały być poddane zabiegom. Zdążyliśmy! Udało się nam je uratować! Prosimy o pomoc w pokryciu kosztów zabiegów, bo nasze konto zaczyna świecić pustkami.