Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za każdy grosz wpłacony na zbiórkę! :)
Nie udało się opłacić w całości wydatków i leczenia Silver, zatem pokryliśmy resztę długu z 1%.
Kotka aktualnie czuje się bardzo dobrze, szukamy dla niej domu. Jeśli ktoś chciałby ją adoptować, lub uzyskać więcej informacji na jej temat, można do nas pisać na FB lub adopcjemruki@gmail.com :)
Ten kot to mój wyrzut sumienia. Kwintesencja porzuconego niechcianego zwierzęcia. Dodatkowo ogarnia mnie złość na myśl o ludziach, którzy twierdzą że koty sobie świetnie radzą na ulicy. Przez takie poglądy ta kotka cierpiała. Silver dwa tygodnie spędziła pod Mc'Donaldem przy śmietniku, skulona, aż ktoś w ogóle dał znać, że ona tam jest. Fajna kondycja społeczeństwa, bardzo wysoki poziom empatii. Centrum miasta, dwa tygodnie, wyjątkowo popularny fastfood. Ile osób ją ominęło i zlekceważyło, aż w końcu zobaczył ktoś, kto ją zgarnął z ulicy? Tak bardzo zaniedbana, w tak fatalnym stanie fizycznym i psychicznym. Opis jej stanu, to przede wszystkim ból. Z każdej strony. Malizna jest świeżo po usunięciu większości zębów, bo w pysiu był jeden wielki armagedon. A my nie możemy spać i funkcjonować jak boli jeden ząb, prawda? Silver miała 90% jamy ustnej objętej rozpalonym, potwornie bolesnym stanem zapalnym. Ostre zapalenie pęchęrza i nerek na tle bakteryjnym. A do tej porcji cierpienia, jeszcze trzy rodzaje pasożytów: Giardia, Kokcydioza i Toxocara cati.
To wszystko powoli od kilku tygodni ogarniamy, pęcherz i nerki już lepiej, z kokcydiami i toxocara cati wygralismy, czekamy jeszcze na ponowny wynik badania kału, aby sie upewnić czy mamy też spokój z Giardią. Ząbki usunięte, zostały 3. Bujamy się jeszcze trochę z jelitami i przede wszystkim z jej samopoczuciem. Bo jedyne co robi, to leży w leżankach i koszyczkach, kuli się. Bardzo boi się ludzi i ufa tylko swoim ulubionym opiekunkom. Po dłuższych chwilach razem wychodzi i chce się przytulać. W jej oczach jest tak dużo przeżyć, że ogarnia mnie potężny smutek ponownie na myśl o ludziach, którzy tego nie zauważają. Ile jest takich zwierząt jak Silver, nie dostrzeżonych? Pozostawionych na ulicy, "bo sobie poradzą" i przecież to ich "naturalne środowisko"? Nie jest naturalne i nie, nie poradzą sobie.
Silver oczywiście szuka domu. Kluczem w dobrej opiece nad nią, jest dbanie o jej komfort fizyczny i psychiczny z dużo większym naciskiem niż u zdrowego kota. Kotka ma za sobą mnóstwo zastrzyków, badań, stresu. Wymaga jeszcze regularnych kontroli weterynaryjnych i fachowej opieki behawioralnej. Potrzebuje czasu żeby zaufać, boi się obcych, jest bardzo wrażliwa i delikatna.
Jak tylko spłyną mi aktualne wyniki badań Silver, wkleję je w zbiórce. W sprawie Silver zapraszam do kontaktu w wiadomościach lub adopcjemruki@gmail.com
Ładuję...