A on na nas błagalnie patrzył...

Wsparło 18 osób
791 zł (39,54%)
Brakuje jeszcze 1 209 zł

Rozpoczęcie: 24 Kwietnia 2024

Zakończenie: 2 Marca 2025

Godzina: 02:02

Trudny to był weekend. Interwencja za interwencją. I jeszcze festyn... Cały dzień w trasie.

Gdy już wracaliśmy do domu inspektorka zauważyła na jednej posesji dziurawą budę. Musieliśmy się zatrzymać... Na posesji przy łańcuchu patrzył błagalnym wzrokiem On.

Rozmowa z właścicielami nas zadziwiła. Starsze małżeństwo, prowadzące gospodarstwo rolno-hodowlane nie za bardzo rozumiało, o co nam chodzi. Niestety trudno było  nawet ustalić od kiedy jest to ich pies.

Twierdzili, że od miesiąca. Widać było, że kłamią. Przyszedł -  to upięli go na łańcuch. Typowe podejście przedmiotowe... Jest to jest. Do czego nie wiadomo. Robić coś dla niego?  Po co? 

Przyznali, że pies stale jest na łańcuchu. No cóż... Nasze zalecenia zlekceważyli, gdyż uznali że przecież ma budę, a my się czepiamy.

A On dalej błagalnie na nas patrzył. Z tyłu głowy słyszeliśmy  głos rozsądku. Nie możesz zabrać kolejnego psa. Tym bardziej, że duży, starszy,  mało adopcyjny.

Więc gdy padły słowa to sobie Go weźcie.

Już wiecie ...

Tajfun to kochany pies. Pojechał do hoteliku na kredyt. Potrzebujemy opłacić chociaż jeden miesiąc, kastrację, szczepienia. Prosimy pomóżcie nam i Tajfunowi !

Szukamy  domu dla tego kochanego psa. Dziękujemy.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
5 aktualnych zbiórek
380 zakończonych zbiórek
Wsparło 18 osób
791 zł (39,54%)
Brakuje jeszcze 1 209 zł