Na hotelik...

Minęły mrozy, które notabene wyszły nam na "zdrowie". Dzięki mobilizacji wolontariuszy, ale i licznym udostępnieniom naszych apeli przez mieszkańców gminy (i nie tylko) kilka naszych psiaków znalazło kochające domy i już do nas nie wróciły. Niestety nie wszystkie miały tyle szczęścia. Nasi podopieczni, którym nie udało się znaleźć domów tymczasowych, oddaliśmy do hotelików, by zadbać o ich bezpieczeństwo w zimowe noce. Mrozy minęły, a my nie mamy sumienia zabrać psów z hotelików, w których mają większe szanse na socjalizację i przygotowanie do adopcji. Niestety to wiąże się z dużymi kosztami, z którymi przestajemy sobie radzić. Dlatego zwracamy się do Państwa o wsparcie, by nie łamać psich serduszek, zamykając je z powrotem za kratami kojców. Pikuś, Perełka, Czako, Lucynka i Shaggy będą wdzięczne za każdy grosz dorzucony do zbiórki.