Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani po krutce dzisiaj na moją prośbę dostaliśmy informację o Majorze a tak dokładnie Major van Dolara .Historia chłopaka jest ciężka choć mogła skończyć się szczęśliwie . Jak wiecie Major odrazu po wykupie pojechał do kliniki ze względu na chora nogę . Niestety na miejscu z nerwów dostał kolki i lekarze walczyli o jego życie . I nagle stala się dziwna zecz do kliniki w tym samym czasie trafił koń ze stajni gdzie Major się urodził . Hodowca był przekonany że spotka ludzi którym go sprzedał niestety grubo się pomylił . Okazało się że osoby którym sprzedał konia miały podpisaną umowę z nim prawa pierwokupu i koń jeżeli nie będą w stanie go utrzymać miał wrzucić do hodowcy .Niestety tak się nie stało i teraz chcemy wyciągnąć razem z jego hodowca konsekwencje prawne by takie historie się nigdy nie powtarzały . Na tej moment Major musi chodzić w ogłowiu jak gdzie koleleiek wychodzi gdyż ma bardzo dużo energii r wszystkie kantary zrywa i to jest dla jego i ludzi co się zajmują bezpieczeństwa .jutro chłopak zostanie ogolony gdyż będzie miał USG jamy brzusznej i wtedy zobaczymy jaki jest chudy gdyż teraz ma gęstą pokrywę włosowa i jak się do niego przytula to jak do mamuta
Kochani ogromną prośba o wsparcie koni ze skaryszewa czas tam się kończy nie dajmy im trafić na mięso
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/skaryszewjedno
Kochani Mustang major wyjechał od handlarza i został zawieziony do kliniki na ten moment wiemy że ma problem z nogą i jego tusza gdyż jest za chudy w czwartek będę jechać do kliniki na rozmowę z weterynarzem i nagram wam ta wizytę u niego trzymajcie kciuki by było dobrze
Kochani zaraz zamykamy a brakuje nam 800 zł
Do zamknięcia zbiórki brakuje nam 870 zł czekał długo pozwólmy być majorowi szczęśliwym
Kochani zbiórka Mustanga stoi już nie wiem co mam mówić handlarzowi proszę nie zostawiajcie go
Kochani zbiórka Mustanga stoi proszę walczymy
Kochani Mustanga zbiórka idzie powoli pomoście nam ją podbić małymi kwotami by więcej osób je zobaczyło
Kochani walczymy o Mustanga z całych sił nie zostawiajmy go na pastwę rzeźni
Dziękuję z całego serca że jesteście z mustangiem chłopak napewno też się cieszy kochani dzięki temu udało nam się przedłużyć jego życie do 5 kwietnia z całego serca dziękuję
Mustang już utracił nadzieję on chyba nie ma szans na życie a może zdąży się dziś dla niego cód
Mustang walczy o przetrwanie potrzebuję zebrać dziś 5tysiecy najmniejsze cegiełki są dziś na wagę złota
Nie poddawajmy się kochani mustang ma coraz mniej czasu
A nie mamy nawet połowy walczmy
Kochani mustangowi brakuje 556 zł do celu proszę pomóżcie
Pomóżmy Majorowi dobić dziś to 4tysiecy tak niewiele brakuje każdy grosik się liczy
Kochani cena za majora to dokładnie 10000 tysięcy czas wykupu mamy ograniczony bo tylko do poniedziałku 11.03 lecz robimy wszystko by zbiórka szła
Kochani proszę was o wsparcie dla Mustanga ruszamy jego zbiórkę aby mógł przed świętami być w domu
Kochani dziękujemy za wczorajsze wsparcie dla Majora handlarz zgodził się by to co mamy wpłacić za jego życie i dać nam trochę czasu .
Kochani ogromną prośba pomozcie nam dobić do 2500 zł by much ponegocjować z handlarzem przedłużenie czasu dla Mustanga
Witaj, dziękuję, że zatrzymałeś się na małą chwilę, by zapoznać się z moją historia.
Mam na imię Major do tej pory startowałem w wyścigach konnych miałem swoje go dżokeja a co najważniejsze kochającego właściciela w sumie tak mi się wtedy wydawało, chodzi tak naprawdę czy jak by mnie kochał to oddał, by mnie w takie miejsce tak naprawdę na pewną śmierć?
Zawsze na zawodach dawałem z siebie 100%, aby mój właściciel był ze mnie zadowolony Zawsze sprawiało mi satysfakcję, jak słyszałem, jak mnie chwalił. Dostawałem zawsze od niego dużo marchewek po wygranych.
Niestety moja passa nie trwała za długo. Tak naprawdę tylko 3 sezony a 4 niestety zaliczałem same przegrane. Wtedy się zaczęło "ty głupi ch... Do niczego się nie nadajesz" - to najczęściej słyszałem. I nagle pewnego dnia przyjechał dziwny transport dla mnie myślałem na początku że czeka mnie następny wyjazd na wyścigi, lecz bardzo srogo się pomyliłem.
Gdy wysiadłem okazało się że trafiłem na stanowisko gdzie mam stać całe dnie. Był tu wcześniej inny koń który mi powiedział że trafiłem do skupu bydła i niestety stąd tylko się wyjeżdża na kiełbasy na pewną śmierć.
Bardzo się boję, mam dopiero 8 lat! Dlatego proszę, zawalcz zemną o moje życie i nie daj mi trafić na hak rzeźni...
Ładuję...