Stary pies z Kachowki czeka na pomoc

Celem naszego stowarzyszenia jest pomoc  zwierzętom z Ukrainy poszkodowanym przez działania wojenne. l tak to już nasz 3 konwój od marca tego roku.

Zapuszczamy się w różne rejony - Charków, wsie obwodu donieckiego. Tym razem nasz konwój skierował się w tereny położone blisko granicy. Miejscowość Sokal leży zaledwie 24 km od przejścia. Tam umówieni byliśmy z wolontariuszami, którzy w 4 miejscach w okolicach Sokalu opiekują się skupiskami zwierząt, bytujących we wspólnocie. Trochę skleconych bud, walące się pomieszczenia, jakieś ruiny.

Brakuje wszystkiego. Karmy, pieniędzy na leczenie.... Zwierzęta stare, chore, nieadopcyjne. 

Wśród nich pies wymagający natychmiastowej pomocy. Nic dodać, nic ująć. Zdjęcia mówią same za siebie. 

Nawet nie wiemy jak ma na imię. Nazwijmy go Borys. Tak więc Borys, stary, ledwo chodzący, bytowal gdzieś na terenach, które dziś niestety są już tylko jednym wielkim bagnem - Kachowki. Pewnie ledwo uszedł z życiem. Jakoś trafił w to miejsce, bardziej bezpieczne, ale równie trudne do przeżycia. Co z jego okiem? Nie wiemy, nie był u weterynarza. Nikogo na to nie stać. Pies niewątpliwie cierpi. Bywa niespokojny i czasami agresywny. Potrzebuje natychmiastowej pomocy.

Uzbierana kwotę przeznaczymy na leczenie Borysa. Wolontariusze zawiozą psiaka do weterynarza. My ze swej strony opłacimy koszty leczenia bezpośrednio w gabinecie weterynaryjnym, o czym będziemy informować na bieżąco. 

Prosimy o wsparcie dla Borysa, który przeżył pomimo wszystko. Dajmy mu druga szansę na lepszy los.