Pomoc dla Diuny

Diunka to 6-letnia kotka zabrana interwencyjnie wraz z dwoma swoimi maluszkami z jednego z domów w Czechowicach-Dziedzicach. Cała trójka była prawie zagłodzona na śmierć, udało się uratować matkę i jej córeczkę. Mama dostała na imię Diuna, tak jak nazywała się substancja przedłużająca życie w książce o tym samym tytule Franka Herberta. Jej córeczka to Mirabelka, czyli mała śliwka o dużej zawartości cukru.

Diuna to kotka, która wiele przeszła w życiu... Nikt chyba nie chciałby znać całej prawdy o jej losie... Jest z nami od maja 2019 roku i od początku do dzisiaj ma kłopoty ze zdrowiem. 

Leczyliśmy ją wszystkim, co było dostępne. Okazuje się, że leczenie było błędnie ukierunkowane i dopiero zmiana weterynarza prowadzącego wyznaczyła nowy kierunek leczenia... Problemem głównym był nie wysięk z nosa, ale zęby. Tym razem postawiliśmy na bardzo dokładną diagnostykę jej problemów ze zdrowiem. Za dużo cierpienia dostała w swoim życiu, abyśmy mogli źle dobrać drogę leczenia.

Niestety 2 dni w klinice i badania to już 1200,00 złotych. I to nie będzie koniec wydatków... Zapalenie okostnej i trzeba było wyrwać kilka zębów... Grozi Diunie wyrwanie wszystkich. Prosimy Was o wsparcie dla Diuny!