Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
9 szczeniąt cudem przeżyło, dzięki interwencji dobrej duszy - P. Aldonie, która nie umie przejść obojętnie obok nieszczęścia. Porzucone bez wody i jedzenia. Całe zarobaczone, zapchlone i czekające na pomoc.
*UDOSTĘPNIJ*
EDIT 29.10.2017
Ta historia nadal nie ma happy end'u :( Wszystkie są w stanie zagrożenia życia.
czwartek 26.10.2017
do kliniki pojechała szara sunia, krótkowłosa - diagnoza PARWOWIROZA - została na oddziale zakaźnym, rokowania do dziś były słabe. Dzisiaj jest pierwszy dzień poprawy, ale lekarze nie każą się cieszyć - ta choroba jest złudna.
sobota 28.10.2017
nasz mały połamany maluch odmówił jedzenia - diagnoza bardzo duża leukocytoza, czyli olbrzymie zapalenie - lekarze nie mają pojęcia skąd, bo złamanie jest zamknięte, leczenie kroplówki i antybiotyki, piesek nadal w klinice na obserwacji
niedziela 29.10.2017
pozostałe 4 maluchy prawie nie zjadły śniadania - w kojcu ślady po wymiotach i kupach - diagnoza parwowiroza, trafiły do kliniki, na oddział zakaźny.
Jesteśmy załamani, lekarze jeszcze nie znają kosztów, ale będą one w tysiącach. Kto raz leczył Parwo ten wie!
Błagamy o każdą złotówkę i udostępnianie.
? ? ? ? ?
Fundacja Psiaki Bezdomniaki
05-552 Stefanowo, ul. Letniskowa 89
KRS 0000687497
Kontakt w sprawie adopcji ? 530 803 301
Suka oszczeniła sie w ruinach gospodarstwa pod Nasielskiem. Szczeniąt bylo 9. Dwa najsilniejsze zostały z matką, ale wolontariusze wciąż próbują je złapać. Jeden szczeniak trafił do DT. Sześć pozostałych przyjechało do naszej fundacji z czego jeden w stanie krytycznym: kulał, był osowiały, choć czasem coś zjadał. Od razu pojechaliśmy z nim do lecznicy Dobrywet w Bobrowcu.
Tam okazało się, że ma ból w stawie barkowym, niską glukozę, anemię, a na wieczór pojawiła się krwista biegunka. Został zrobiony test na parwowirozę - choroba na szczęście wykluczona. Szczeniak dostał glukozę i kroplówki, a po braku poprawy na wieczór trafił do inkubatora. Podano mu leki na intoksynacje - tak się czasem dzieje, że umierające pasożyty zatruwają osłabiony organizm. Maluch wciąż walczy o życie i aktualnie przebywa w lecznicy.
Psiaki zostały odrabaczone przez panią Aldonę, u której przebywały przez ostatnie 4 dni. Szczenięta potrzebują dużo uwagi i warunków, wiec zgłosiliśmy się do opieki nad nimi. Są już bezpieczne. Szukamy dla nich właścicieli lub domów tymczasowych.
Potrzebujemy również środków na karmę, podstawowe szczepienia, chipy, ponowne odrobaczenie, zabezpieczenia przed pchłami i kleszczami. Naszych maluchów jest aż 6 i każda pomoc się liczy!
Chętnych w sprawie adopcji lub DT prosimy o kontakt z naszą fundacją:
? 530 803 301
Ładuję...