Ursus chciałby żyć bez bólu...

Wsparło 6 osób
160 zł (6,15%)
Brakuje jeszcze 2 440 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 22 Kwietnia 2024

Zakończenie: 30 Czerwca 2024

Godzina: 23:59

Ursusa uratowała wolontariuszka, gdy podczas wakacji w górach zobaczyła, jak marne wiedzie życie. Zabrała od oprawcy i podarowała mu dom tymczasowy, a po wyleczeniu znajdzie dom marzeń. Do pełni szczęścia potrzebny jest jeszcze kosztowny zabieg. A oto historia Ursusa:

„Ten piękny i cudowny podhalan, mimo wspaniałego charakteru nie miał wspaniałego życia.

Często zamknięty w kojcu broczył w swoich dochodach, próbując zjeść zamarznięte kości. Całe swoje 5-letnie życie spędził w cierpieniu z powodu chorego oka, którego nikt nie chciał leczyć, bo "on już tak ma".

Czasem całymi dniami nie mógł otworzyć oka, bo tak bardzo bolało, wtedy starał się jeszcze bardziej je trzeć, co tylko potęgowało ból. 

Az którego razu, zupełnym przypadkiem pojawiło się światełko w tunelu. Dostał od życia szansę, te pierwsza i jedyną.

Mógł wreszcie zacząć żyć pełnia życia, wąchać trawę, biegać i się przytulać. Wszystko, o czym marzył. Mógł też wreszcie zacząć żyć bez bólu. 

Ursus, przez niektórych zwany Dzidzia w związku z niezwykłym charakterem i wiecznym uśmiechem, trafił na konsultacje do okulisty, która niestety wykazała, że konieczna jest operacja m.in. zmniejszenia szpary powiekowej, w związku z nieodpowiednią wielkością gałki ocznej. Jej szacowany koszt to 2000 zł, a do tego leki i ewentualny pobyt w klinice. Proszę, pozwólmy mu wreszcie nadrobić stracone lata, pokazać mu co znaczy życie bez bólu i miłość. On tak bardzo na to zasługuje. Nie możemy go zawieść”.

Prosimy o wsparcie dla Ursusa, aby wreszcie szedł przez życie bez bólu, w otoczeniu kochających właścicieli.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
7 aktualnych zbiórek
172 zakończone zbiórki
Wsparło 6 osób
160 zł (6,15%)
Brakuje jeszcze 2 440 zł
Adopcje