Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Odszedł Ptyś. 🖤🖤🖤
Są pożegnania, na które nie jesteśmy gotowi. Które spadają znienacka i zamraczają serce. Tak właśnie, cicho się czajac, śmierć zabrała Ptysiulka. Wyszedł, jak zwykle o poranku na spacer, niecierpliwie podskakując i wydając to swoje radosne mruczando. Ze spacerku wracał już bez sił, niesiony na rękach. Choć prawie dobę trwała walka w klinice o jego życie, nie udało się jej wygrać. Ptyś kochany.
Miłość od pierwszego spojrzenia to nie mit. Tak właśnie było ze mną i z Ptysiem. Kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy się wzrokiem, oboje przepadliśmy. Ptyś jeszcze wtedy trochę widzial, w jego chorych oczkach zobaczyłam niepewność, ale i chęć zaufania i wielkie pragnienie miłości. Ptysio miał byle jakie życie. Przyszedł na świat w chlewie i spędził tam 10 lat. Ciężkie warunki zabrały mu wzrok, zniszczyły serduszko i płuca. Dzięki fundacji odzyskał wolność i normalne życie. Ta normalność trwała niecałe 3 lata, ale Ptyś w pełni je wykorzystał. Mistrz entuzjastycznych powitań, mały wielki artysta twórca instalacji, miłośnik torów kolejowych. Ptyś, duży pies zaklęty w małym ciele, absolutnie nietuzinkowy. Los nie pozwolił mu dłużej żyć,
Ale prócz głębokiego smutku w sercu, czuję, że jest ze mną nadal ta psia miłość, która nigdy się kończy. Ptysiowa miłość.
Dziękujemy CI EWA ZA NAJLEPSZY DOMEK DLA PTYSIA JAKI MIAŁ❗🙏❤️❤️
Kochani, na koniec apel do Was, mamy pod opieką wiele piesków długo czekających na dom, staruszków... 😰
Prosimy, adoptujcie, one nie mają czasu, by czekać... 😔🙏
Pysio - psiaczek który pod naszą opieką jest od jakiegoś czasu. Pysio to staruszek, który całe swoje życie spędził w bardzo kiepskich warunkach. Zamknięty w ciemnej stodole nie zaznał nigdy niczego dobrego. Prawdopodobnie przez to stracił wzrok.
Pysio zamieszkał dożywotnio w cudownym domu tymczasowym u Pani Ewy. Okazało się, że mimo krzywd, jakie doznał w swoim życiu jest bardzo kochanym i spokojnym psiaczkiem. Nie jest wymagający, ciepłe posłanko, pełna miska i ręka do miziania w zupełności mu wystarczą. To wszystko ma zapewnione u Pani Ewy, po naszej stronie karma i weterynarz dlatego bardzo prosimy o pomoc w jego utrzymaniu.
Staruszek ma chore serce, stan niestety się pogarsza, przez co wymaga częstych badań i wizyt w klinice. Niestety nasza sytuacja finansowa jest bardzo trudna, dlatego nie jesteśmy w stanie pomóc kolejnym takim pieskom jak Pysio.
Będziemy wdzięczne za każdą złotówkę, która zasili konto Pysia.
Tel. do kontaktu: 609 212 748.
Ładuję...