Szczenięta w typie maltańczyków - walczymy o życie maluszków

Zbiórka zakończona
Wsparło 459 osób
15 000 zł (100%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 21 Września 2020

Zakończenie: 8 Listopada 2020

Godzina: 01:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Dostaliśmy dramatyczną prośbę o pomoc 11 szczeniętom. Maluchy w typie rasy ledwie żyją. Są w fatalnym stanie. Przyszły na świat i wegetowały w koszmarnych warunkach. Przetrzymywane w króliczych klatkach, załatwiające się na ścinki gazet.

Tak wyglądał ich "dom"...

Były towarem, którego jedynym zadaniem jest przyniesienie zarobku. Dlaczego? Bo ktoś chce rasowego pieska i nie sprawdza źródła! A ktoś to wykorzystuje, zarabiając na niewyobrażalnym cierpieniu zwierząt! Jest popyt – jest podaż! Sprawa jest naprawdę bulwersująca.

Zaczęło się od tego, że ktoś kupił szczeniaka, który okazał się ciężko chory. „Hodowca” nie poczuwał się do odpowiedzialności. Doszło do konfrontacji zakończonej strzelaniną! Mężczyzna, który sprzedawał psy został aresztowany. Proceder trwał prawdopodobnie od 2012 roku! Nabywcy szczeniąt płacili za nie naprawdę wysokie kwoty. Ale psy w domach umierały! Zgłaszają się kolejni poszkodowani. Sprawa jest zawiła i pracują nad nią odpowiednie służby. Nas o pomoc poprosiła organizacja zajmująca się tematem. Jesteśmy wściekli! Tyle się mówi o tym, czym są pseudohodowle, a ten okrutny biznes kwitnie w najlepsze, często z obejściem obowiązującego prawa lub na jego granicy.

Efektem są takie właśnie maluszki – być może obciążone wadami genetycznymi, zarobaczone, bez szczepień, cierpiące. Ile czasu będą u nas? Jak chore się okażą? Z doświadczenia wiemy, że koszt wyprowadzenia na prostą takich dzieciaków jest ogromny. 11 żyć wyrwanych z piekła, które zgotował im człowiek. One nie są winne, że ktoś nazwał je maltańczykami. Jeśli chcesz pomóc nam ratować maluchy w tak złym stanie, jak te – wspomóż nas.

Maluchy już u nas

Kochani, garść informacji o naszych psiakach w typie maltańczyków. Jak wiecie, ich stan nie jest najlepszy. Dziś dwa maluchy były na konsultacji kardiologicznej. Wiemy już, że jedna z suczek ma przetrwały przewód Bottala – wrodzoną wadę serca, która bez leczenia doprowadzi do śmierci. Zabieg został zaplanowany na 7 października.

Do tego czasu psinka będzie przyjmować leki, które pozwolą jej dotrwać do operacji. Stan malutkiej jest poważny, ale rokowania obiecujące. Pozostałe maluchy w kolejnych dniach będą sukcesywnie trafiać na specjalistyczne konsultacje. Kochani. Do tej pory skupialiśmy się na wzmocnieniu maluszków i opiece internistycznej. Teraz zaczynamy prawdziwą walkę. Tylko ta operacja to koszt kilku tysięcy złotych. Jeśli doliczymy do tego koszt hospitalizacji i badań diagnostycznych pozostałych maluszków – robi się naprawdę poważna kwota.

Bardzo prosimy o Wasze wsparcie!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
7 aktualnych zbiórek
605 zakończonych zbiórek
Wsparło 459 osób
15 000 zł (100%)
Adopcje