Remont ściany po zalaniu...

Gdy przeprowadziliśmy się do piwnicy, była ona w nie najlepszym stanie. Z własnych środków wymieniliśmy część instalacji elektrycznej, założyliśmy kraty w oknach, wymieniliśmy okna i drzwi wejściowe, zagospodarowaliśmy  werandę na dodatkowe pomieszczenie dla kotów, nad drzwiami wejściowymi założyliśmy  daszek. Latami pracy doprowadziliśmy ją do stanu używalności. Ale mieliśmy ciągle problem z powodu zalewania naszych pomieszczeń, przy padających deszczach. Pomieszczenie cały czas było zawilgocone.

Ciągłe interwencje do Wspólnoty Mieszkaniowej i Urzędu Miasta, przyniosły w końcu rezultat. Okazało się, że przy remoncie budynku w roku 2013, nie zrobiono odpowiedniej  izolacji wokół budynku i z tego powodu lała się nam woda do piwnicy.

Prace budowlane rozpoczęły się w kwietniu br. Zakres prac, za które płaci Wspólnota, nie obejmuje naprawy  ściany od wewnątrz. Zostały tylko nawiercone otwory i wstrzyknięto płyn do iniekcji, który tworzy w murze warstwę izolacyjną. Jesteśmy zmuszeni we własnym zakresie  położyć tynk na ścianach, wybiałkować  i ją pomalować.

Musimy zrobić to jak najszybciej, ponieważ koty z tego pomieszczenia zostały przeniesione do klatek, i tam nie mają odpowiednich warunków bytowych.

Załamaliśmy ręce, gdy dotarła do nas wiadomość o konieczności wygospodarowania 2 tys. zł. na remont ściany. Nie jesteśmy w stanie kontynuować dotychczasowej pracy na rzecz zwierząt bez tego lokalu. Drogi darczyńco, pomóż i wpłać symboliczną kwotę, bo kocie życie to też życie...