Rudzik - przerażony, pobity do nieprzytomności... Psiak z ropiejącymi ranami błaga o ratunek!

Zbiórka zakończona
Wsparły 92 osoby
2 522 zł (56,04%)

Rozpoczęcie: 7 Września 2020

Zakończenie: 3 Marca 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
14 Października 2020, 10:03
Faktura

Pokaż wszystkie aktualizacje

14 Października 2020, 09:55
Dzięki za pomoc.

Dziękujemy za dotychczasową pomoc i prosimy o dalsze wsparcie

14 Października 2020, 09:54
Rudzik już w hotelu dochodzi do siebie i czeka na dom

Rudzik  już w hotelu dochodzi do siebie po weterynarzu . Jest bardzo spolegliwy i pozytywnym pieskiem pomimo tego co go spotkało ile bólu i nieszczęścia potrafi cieszyć się z każdej chwili . Jednak do szczęścia brakuje mu w domu.

28 Września 2020, 17:39
Rudzik lepiej. Trzymajcie kciuki

Rudzik czuję się troszkę lepiej cały czas Jest na antybiotyku rany bardzo powoli się goją ze względu na duże zanieczyszczenia oraz zakażenie .okazał się bardzo pozytywnym i miłym pieskiem Chodź na początku cały czas pokazywał zęby i warczał wszystko to było związane z ogromnym bólem. Dziękujemy za dotychczasową pomoc i prosimy o dalsze wsparcie

Rudzik trafił do gminnego boksu zabrany z rowu. Ktoś zauważył nieprzytomnego psa leżącego obok kanału melioracyjnego. Psiak był tak odwodniony i osłabiony, że praktycznie nie reagował na to co działo się wkoło... Dodatkowo całe ciało Rudzika pokrywały długie, potwornie zaropiałe rany cięte... Ktoś celowo się nad nim znęcał, zadawał mu ból, krzywdził... W takim stanie trafił do gminnej przechowalni. Jak tylko go zobaczyłyśmy, to wiedziałyśmy, że nie może zostać w tym miejscu ani chwili dłużej... Że na cito musimy zawieźć go do lekarza, bo ropiejące, głębokie rany stwarzały realne ryzyko zakażenia całego organizmu i sepsy. Rudzik jest już w lecznicy.

Jest bardzo słaby, obolały, jego stan ogólny jest bardzo zły, rokowania są ostrożne... Lekarze mówią, że robią, co mogą, że Rudzik też bardzo się stara i pomimo całego okrucieństwa, jakiego zaznał ze strony ludzi, bardzo chce im zaufać... Lekarze robią przy nim wszystko, a on z wdzięcznością merda delikatnie końcówką ogonka, jakby wiedział, że chcą uratować mu życie... Życie, które tak paskudnie go doświadczyło i skazało na tyle bólu i cierpienia.

Rany zostały oczyszczone, pozszywane, ale nadchodzące dni będą decydujące. Rudzik bardzo chce żyć, a my chcemy mu tę szansę dać. Wiecie, że mamy na stałe po opieką ponad 130 psów.

Nigdy nie odmawiamy pomocy. Dwoimy się i troimy, żeby starczyło nam na ratowanie kolejnych psich istot, ale bez Was nie damy rady. Dlatego błagamy, dajcie szansę Rudzikowi na to, by mógł normalnie żyć. Żeby mógł trafić do adopcji i sam przekonać się, że na świecie jest też dużo dobra. Prosimy, dla nas każda złotówka jest na wagę złota!

Tel. do kontaktu: 609212748.

Pomogli

Ładuję...

Wsparły 92 osoby
2 522 zł (56,04%)