Raz już miałem raka... Czy mam go ponownie?

Wsparło 56 osób
2 093 zł (84,39%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 25 Marca 2020

Zakończenie: 31 Sierpnia 2020

Godzina: 23:59

Perypetie zdrowotne Rudzika niestety ciągną się nadal... Jeśli podawane są steryd i antybiotyk, stan kocurka poprawia się trochę, ale nigdy nie udaje się wyprowadzić spojówki na prostą. Nie możemy zakraplać oka bez przerwy, a po odstawieniu leków następuje pogorszenie :( Biedaka oczywiście stresuje też łapanie i ciągłe zabiegi przy oku, co tez negatywnie wpływa na jego chore nerki... Rudzik ma wiecznie zapalenie spojówki, jest czerwona i rozpulchniona - dokucza mu, a przecież oko zostało mu już tylko jedno. Oczywiście mamy tez smarkanie, chrapanie, chrumkanie i ciężkie wzdychanie. Serce pęka...

Ostatnio pojawiło się światełko w tunelu: dzięki uprzejmości jednego z wolontariuszy, do DT kocurka został pożyczony oczyszczacz powietrza, dodatkowo wróciliśmy do zakrapiania Rudzikowego oka antybiotykiem i sterydem (w sumie ładujemy tam siedem rodzajów kropli w różnych odstępach czasu...) i mamy poprawę! Gołym okiem widać, że oko Rudzika nie brudzi się aż tak, a on sam trochę ciszej oddycha. Na ile pomaga Rudzikowi oczyszczanie powietrza okaże się dopiero za kilka tygodni, gdy znów odstawimy krople - nie łudzimy się, bo nie jest idealnie, ale tak szybka poprawa stanu oka nas bardzo zaskoczyła, więc jesteśmy dobrej myśli! 

Pomogli

Ładuję...

Organizator
5 aktualnych zbiórek
131 zakończonych zbiórek
Wsparło 56 osób
2 093 zł (84,39%)
Adopcje