Ucięty ogon, ogromne niedożywienie, sierść wokół szyi wytarta do skóry, blizny na siatkówce od uderzeń, poodmrażane łapy – to wszystko zgotował Runkowi nie kto inny tylko człowiek…

Zbiórka zakończona
Wsparło 237 osób
6 555 zł (100,84%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 26 Stycznia 2022

Zakończenie: 6 Kwietnia 2022

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Ucięty ogon, ogromne niedożywienie, sierść wokół szyi wytarta do skóry, blizny na siatkówce od uderzeń, poodmrażane łapy – to wszystko zgotował Runkowi nie kto inny tylko człowiek… Pomóżmy temu wspaniałemu psu wrócić do pełni sił. Dajmy mu szansę na nowe życie!

Co w życiu spotkało Runa, wie tylko on, my możemy się tylko domyślać... Wiele jednak mówi ok 8 kg niedowagi, ucięty ogon, sączący się płyn z łap, grzybica, paraliżujący lęk przed człowiekiem... Gdy Runo został zabrany spod jednej z Ostrołęckich wsi był wrakiem psa. Ledwo trzymał się na łapach, nawet przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych trząsł się jak galareta, zero sił, praktycznie zero mięśni, wycieńczenie fizyczne przed niedożywienie i ogromne niedobory wynikające z zaniedbania.

Dodatkowo gruby pas wytartej skóry wokół szyi, spuchnięte łapy (stan zapalny) – prawdopodobnie kiedyś odmrożone - świadczyć mogą o tym, że lata spędził uwiązany na łańcuchu w poczuciu beznadziei i bez żadnej szansy na lepsze jutro.

Teraz ma szansę na lepsze życie. W schronisku – nawet tym najlepszym taki pies nie miałyby szans na dojście do siebie, a tym bardziej na adopcję… Bo takie psy są niewidoczne. Omijane. Problemowe. Wymagają czasu, pracy, uwagi.

Teraz zaczyna się droga Runa do lepszego życia, na które tak bardzo zasługuje. Wiele już zrobiliśmy: Runo dochodził do siebie w hotelu dla psów gdzie pierwszy raz poczuł się bezpiecznie, został odrobaczony, zachipowany, zaszczepiony, wielokrotnie wykąpany w szamponie przeciw bakteryjnym i przeciwgrzybicznym (Malaseb), był u okulisty, u dermatologa, został wykastrowany, bierze leki na tarczycę, suplementy, je dobrej jakości karmę.

Mieliśmy już dwie konsultacje z behawiorystą, ponieważ Runo bardzo boi się mężczyzn. To wszystko powoduje, że Runo wraca powoli do pełni sił, zaczyna nabierać zaufania, wyniki są coraz lepsze, ale jeszcze długa droga przed nami… A to ogromne koszty. Zbieramy na pokrycie dotychczasowych faktur, dalszą diagnostykę, dobrej jakości karmę, leki.

Pomóżcie nam prosimy! To piękny, spragniony miłości wilczek, Który jest ogromnie głodny zaufania do człowieka i chce w końcu poczuć się bezpiecznie i przestać się bać. Zaczął być  już ciekawy świata i jest bardzo chętny do współpracy z człowiekiem. Ładnie komunikuje swoje stany emocjonalne.

Pod okiem i opieką mądrego, dobrego, kochającego człowieka rozkwitnie i będzie po psiemu szczęśliwy. Ma ogromny potencjał, potrzebuje tylko czasu i bezwarunkowej miłości. Prosimy nie tylko o wsparcie w opłaceniu wszelkich badań hotelu i innych dodatkowych potrzeb Runa a przede wszystkim o cudowny i świadomy dom!

Szukamy dla Runa domu, który zaopiekuje się nim i spowoduje, że na zawsze zapomni o dotychczasowej krzywdzie i o tym, co złe. Dzięki Wam, darczyńcom - będziemy w stanie pokryć faktury, które już się namnożyły w ogromnej ilości i cały czas regularnie dochodzą!

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
19 aktualnych zbiórek
64 zakończone zbiórki
Wsparło 237 osób
6 555 zł (100,84%)
Adopcje