Saba - owczarka wyrwana z piekła

Zbiórka zakończona
Wsparło 8 osób
423 zł (35,25%)

Rozpoczęcie: 20 Lutego 2020

Zakończenie: 1 Kwietnia 2020

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
01 Marca 2020, 14:26
Zagłodzona owczarka Saba Już W nowym domu!!!

Zagłodzona owczarka Saba jest już w nowym domu..
ℹ️Przed wyjazdem byliśmy z nią u weterynarza, została odrobaczona, jest zaszczepiona, miała zrobiony podstawowy przegląd również cytologię, zakupiliśmy karmę oraz akcesoria dla niej...
ℹ️Zbiórka na nią jednak idzie bardzooooo słabo... Pamiętajcie że nie jesteśmy dotowani przez nikogo i jesteśmy w stanie zrobić tyle na ile pozwalają nam darowizny (i tak dużo dokładamy z własnej kieszeni)... Pomóżcie nam pomagać

Dostajemy zgłoszenie: Małe miasteczko w powiecie koneckim... Wg. Informatora Marek K. przez otoczenie nazywany był "męczykuśką", ponieważ psy, które dostały się w jego ręce, przeżywały prawdziwą gehennę. Kojec, w którym przetrzymuje psy, jest ciasny, brudny, bez dostępu do światła słonecznego, stłoczony między dwoma garażami. Psy pozbawione podstawowych potrzeb życiowych (nie karmione, odizolowane od świata) z reguły nie żyją długo w tym więzieniu... A on wtedy zwabia z ulicy następnego psiaka, a gdy ten wpada w jego ręce, podpisuje na siebie wyrok.

Marek K. podobno ostatniego psa znalazł przymarzniętego do budy i musiał go odrąbywać łopatą. I teraz ma następnego... "Proszę, weźcie tego psa, bo skończy tak samo" prosi nas zgłaszający. Jedziemy sprawdzić, czy zgłoszenie jest uzasadnione i niestety okazuje się, że tak... Na miejscu zastajemy klatkę pełną odchodów, w której wegetuje przekochana wilczurka, podobno siedzi tam już rok. Pies jest bardzo wychudzony, kuleje na łapkę.

Nie ma książeczki zdrowia i obowiązkowych szczepień a uszkodzoną łapę... "Musiała sobie to zrobić dzisiaj" - stek kłamstw starego chytrego wygi. Tłumaczenia właściciela są tak absurdalne, że nawet nie chce nam się z nim rozmawiać... W końcu dobrodziej proponuje, by oddać ją do schroniska, bo on jej nie chce. Odbieramy mu sunię, właściciel podpisuje oświadczenie, że nigdy więcej nie będzie miał psa - będziemy to z pewnością monitorować!

Kochane Zwierzoluby, wyprowadzenie wychudzonej, skrajnie zaniedbanej Saby generuje koszty, w niedługim czasie musimy ją: wysterylizować, podleczyć oraz odkarmić, ponieważ ma znaczną niedowagę (wystające żebra na zdjęciach to wynik  tego, że była głodzona). Chcemy ją karmić  dobrą jakościowo wysokoenergetyczną karmą. Saba ma duży apetyt, a właściciel kłamał, że jest chuda... Bo nie chce jeść... Jesteśmy organizacją pozarządową, działamy dzięki darowiznom i dlatego musimy się zwracać do Was o pomoc w finansowaniu takich akcji. Liczymy na Was i w tym przypadku. Pomóżcie Sabie, to mądra suczka zasługuje na drugą szansę!

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 8 osób
423 zł (35,25%)