Sakson - kot wyrzucony z szóstego piętra!

Zbiórka zakończona
Wsparło 71 osób
1 675 zł (16,75%)

Rozpoczęcie: 19 Lutego 2021

Zakończenie: 1 Kwietnia 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

13 grudnia był dla Saksona wyjątkowo pechowy. Tego feralnego dnia skończył się dla niego świat, jaki znał. Ale zdarzył się też mały cud - przeżył!

Grudniowe popołudnie, warszawska Praga. Policja otrzymuje zgłoszenie o leżącym na ulicy zakrwawionym kocie. Według świadków zdarzenia kot został wyrzucony z 6 piętra. Jednocześnie policja powiadamia TOZ Warszawa a funkcjonariusze pytają, co zrobić z rannym kotem. Policjanci, którzy chcą pomóc, przekonują się, jak bardzo nieskuteczne są rozwiązania systemowe i za radą naszych inspektorów wiozą kota do pierwszej całodobowej lecznicy. Nie ma co czekać na urzędowe przepychanki, bo każda minuta może być kluczowa.

Przejmujemy kota, robimy zgłoszenie i będziemy występować w sprawie w roli oskarżyciele posiłkowego, ale na tę chwilę najważniejsze jest ratowanie kota.

Sakskon nie rokował dobrze. Zmiażdżona była cała lewa strona, na którą upadł. W wyniku rozległej amputacji, Sakson stracił 1/3 ciała. Nogę, kości i tkanki miękkie do samego kręgosłupa. Ale to nie był koniec problemów. W ranę pooperacyjną wdała się martwica. Stłuczone tkanki, które nie zostały amputowane nie miały szans na wygojenie. Konieczne było dalsze ich usuwanie. Rokowania cięgle były niepewne i utrzymywał się stan zagrażający życiu.

Po miesięcznej walce z gangreną i martwicą pojawiła się szansa. Sakson opuścił szpital i wożony był na codzienne wizyty i zabiegi już z domu tymczasowego, gdzie powoli odzyskiwał siły. Ratowanie Saksona pochłonęło kolosalną kwotę pięciu tysięcy. Żeby kot mógł powrócić do pełni sprawności potrzebna jest dalsza rehabilitacja. I bez niej radzi sobie świetnie, ale chodzi i to, by kot żył bez bólu.

Status prawny Saksona jest nieuregulowany. Sprawa jest w toku a TOZ zmuszony jest pokrywać koszty leczenia. Oprócz ukarania sprawczyni tego czynu będziemy walczyć o odebranie kota właścicielce. Nie liczymy natomiast, na zwrot kosztów leczenia kota, bo długoletnia praktyka pokazuje, że wyegzekwowanie choćby grosza od sprawców znęcania się nad zwierzętami graniczy z cudem. Mamy jednak nadzieję, że w sprawie zapadnie wyrok skazujący i nie będzie to wyrok w zawieszeniu.

Prosimy Was o pomoc w zapłaceniu faktur za leczenie Saksona. Jesteśmy organizacją non profit i działamy tylko dzięki naszym darczyńcom. To dzięki Wam możemy pomagać takim kotom jak Sakson. Możemy ratować i leczyć. I możemy pokazywać Wam wymierne efekty naszej pracy - zwierzęta, które przeżyły mimo wszystko dzięki WASZEJ POMOCY i naszemu zaangażowaniu.

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 71 osób
1 675 zł (16,75%)