Na opłacenie faktury...

Stoję przed ścianą i chyba tak zostanę w myśl przysłowia, że z próżnego i Salomon nie naleje.  Moim grzechem jest to, że nie potrafię odmówić zwierzęciu pomocy, a potem przeistaczam się w żebraka jak w tej chwili.  

Proszę o pomoc w opłaceniu tej faktury, abyśmy nie zastanawiali się, czy ratować zwierzę z nie naszego terenu za które nikt nie zapłaci, czy jechać bez zastanowienia jak ja to robię.  

Przepraszam jeżeli napisałam coś nie tak, ale boję się przyszłości. 

 Pozdrawiam, Barbara Zarudzka.