Miałem być przyjacielem, zostałem treningowym...

DobryKlik.pl
organizator skarbonki

KociKlik.pl realizuje 6 cel. Jest nim pomoc dla kociaka Miłoszka!



KociKlik.pl


Pomóc można na dwa sposoby:

Wchodząc na stronę kociklik.pl, gdzie każde odsłonięcie obrazka oznacza 5 groszy dodanych do zbieranej puli.

oraz dokonująć dobrowolnej wpłaty klikając "WESPRZYJ"
 

__________________________________________________

 

OPIS CELU:

Był 16 dzień lutego. Przy ulicy Magellana na Morenie pojawiał się on – mizialski kot, który pcha się do domu. Bez skrępowana chodził po klatce, próbował nawet dostać się do windy! Robił wszystko, by ukradkiem wejść do jakiegoś mieszkania. Nie miał wielkich wymagań – byle było tam ciepło i oby znalazło się coś do jedzenia. Odważny kotek zwrócił uwagę pewnej pani, która z chęcią by go przygarnęła. Problem tylko w tym, że w jej domu stacjonują już cztery futrzaki. Zlitowała się jednak nad kocim przybłędą, zrobiła mu w ogródku domek z kartonika i koca, dawała jeść. Miłosz nie jest wykastrowany i po pewnym czasie tak po prostu zniknął. Wrócił po trzech dniach. Był obolały, spuchnięty, zostawiał ślady krwi. Pani Ala szybko podjęła decyzję i chwilę później kotek był już w drodze do całodobowej klinki. Po badaniach –  USG i rentgenach okazuje się, że Miłosz jest bardzo poturbowany. Pani weterynarz wyklucza prawdopodobieństwo upadku lub doznania urazu w kontakcie z samochodem. Wygląda to tak, jakby ktoś trzymał go za ogon i kopał... Czy za to, że się łasił? Miłosz tęsknił za człowiekiem i spotkała go kara…

 

 

 

 

Jego stan był bardzo ciężki. Podłączono mu cewnik, leżał w klinice całodobowej, pod stałą opieką lekarza. Powiększony pęcherz ze skrzepami krwi na szczęście nie jest pęknięty, śledziona też cała, ale okolice odbytu wciąż są opuchnięte i obolałe. Jakby tego było mało, znaleziono u niego kleszcza w okolicach tego opuchniętego odbytu. Obrazu dopełnia urwany ogon. Jeszcze na miejscu, jednak będzie musiał zostać amputowany. Najgorszą sprawą jest jednak zerwane więzadło krzyżowe w tylnej łapce. 1 marca, wybawczyni i tymczasowa opiekunka mogła go odebrać. Trwa walka o powrót Miłosza do zdrowia, ale kotek może już przebywać w domu tymczasowym, u swojej wybawicielki. Dotychczasowe leczenie, pobyt w klinice całodobowej, opłaciła pani, do której kot się przybłąkał. Pomoc zwierzakowi w takim stanie, w jakim jest Miłosz przerasta możliwości jednej osoby. Dlatego postanowiliśmy podać pomocną dłoń pani Ali i Miłoszowi. I od tej chwili Fundacja KOTangens będzie opłacała leczenie kotka. Jak zwykle Kochani, liczymy na Waszą pomoc! Wierzymy, że nie zostawicie nas i pani Ali samych z ogromnymi rachunkami…

 

 

 

 

Miłosz przebywa w domu u pani Ali, w klatce kennelowej. Kocurek wciąż ma problemy z wypróżnianiem. Wiadomo, że najprawdopodobniej nie jest to problem neurologiczny, bo kotek normalnie siusia do kuwety. Kilka razy wypróżnianie musiało być wspomagane lekami. Miłosz będzie miał też amputowany ogonek. No i trzeba go wykastrować. Ale zanim to wszystko nastąpi, kotek będzie musiał mieć operację zerwanego więzadła krzyżowego w tylnej łapce. Czyli chłopaka czekają dwie poważne operacje w najbliższym czasie – to dużo jak na tak małego zwierzaka. Przedtem musi się jednak wzmocnić. Kiciuś jest cały czas na lekach, pod stałą opieką weterynarza. Bardzo prosimy o pomoc dla tego dzielnego kocurka! On naprawdę chce żyć! Już nie raz udowodniliście, że macie wielkie serca i dzięki Wam udało się uratować zwierzęce istnienia. Wierzymy, że razem, wspólnymi siłami, pomożemy temu wspaniałemu kocurkowi!

 

 

Poomoc.pl i KociKlik.pl 

postanowiły wesprzeć zbiórkę kwotą 700zł

   

Wsparli

5 zł

elle

50 zł

Anonimowa Pomagaczka

Trzymaj się, kochany Miłoszku!
30 zł

Anonimowa Pomagaczka

20 zł

Jolanta

Trzymaj się kotku.
20 zł

Maciej

Trzymaj się maluchu

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio na zbiórkę charytatywną:
110%
772,15 zł Wsparło 40 osób CEL: 700 ZŁ