Ratujmy skatowanego KIEŁKA

gosiak23
organizator skarbonki

Dzisiaj, tj. 01.07.2016 około godziny 20 otrzymaliśmy telefoniczne zgłoszenie o znęcaniu się nad kotem. Świadkowie zeznali, że człowiek rzuca kotem o parapet, o ścianę na balkonie i bije kota kijem. Na miejscu była już policja i niestety nie była w stanie nic zrobić, ponieważ rzekoma osoba nie otworzyła drzwi. W ciągu 15 minut byliśmy na miejscu, ponownie przy pomocy policji podjęliśmy próbę wejścia do domu. Udało nam się zajrzeć przez sąsiedni balkon owej osoby i widzieliśmy kota, w nienaturalnie spiętej pozycji, całego mokrego i słabo reagującego na otoczenie. Po 15 minutach intensywnego dobijania się do drzwi, człowiek zdecydował się otworzyć. 
Osoba zeznała, że kot jest własnością właściciela mieszkania, który wyjechał, a kot jest mokry bo właśnie go wykąpał, a on kotu nic nie zrobił, śmiejąc się nam w twarz. Z zeznań świadków, osoby tam zamieszkujące nie do końca są sprawne mentalnie i należą do marginesu społecznego.
Kot był cały mokry od moczu, trząsł się jak galareta. Pyszczek kota pokryty był krwią, ma świeżo złamany kieł oraz zęby przedtrzonowe-co jasno świadczy o agresji wobec zwierzęcia. Dodatkowo objaw anizokorii, czyli nierówna reakcja źrenic na światło, co bardzo często jest objawem obrzęku mózgu. Ogólnie kot poturbowany i bardzo osowiały/ w szoku. Podejrzenie krwawienia wewnętrznego, wynikającego z badań krwi. Według lekarzy objawy uszkodzeń wewnętrznych mogą wystąpić do 72h, w tej chwili u kota może utrzymywać się szok. Widoczne ślady pobicia, kot wymaga obserwacji.
Zdjęcia RTG wykazały również stare zlamanie kości udowej oraz złamanie miednicy, źle zrośnięte-nieleczone. Jedna łapa jest przez to krótsza. Tego typu złamania nie powstają od byle upadku/wypadku.... Wyobraźcie sobie również ból przez miesiące, kiedy kot chodził ze złamaną łapą bez żadnych leków czy usztywniaczy, a łapa się zrastała.
Kot został odebrany interwencyjnie, a sprawa trafiła już na policję. Będziemy potrzebowali mnóstwa wsparcia dla Kiełka, bo proces będzie długi, a leczenie kota kosztowne.

Wsparli

13 zł

Anonimowa Pomagaczka

50 zł

Anonimowa Pomagaczka

Walcz kochany!
20 zł

Ola

Zdrówka dla biedaka..byłam przy jego odebraniu, tragiczny widok, ale jednak ulga.
10 zł

blackasd1

50 zł

Tequila

100 zł

Anonimowa Pomagaczka

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
47%
1 658 zł Wsparły 43 osoby CEL: 3 500 ZŁ