Najbardziej pokrzywdzone...

Zbiórka zakończona
Wsparło 35 osób
1 557,88 zł (31,15%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 25 Lutego 2021

Zakończenie: 1 Maja 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
05 Marca 2021, 18:29
Dino był 8 lat na łańcuchu!

Kochani. Ten oto gentleman o imieniu Dino szuka chaty. To około 8 letni psiak, przecudnej urody, który życie spędził na łańcuchu. Chłopak jest po kastracji, zaszczepiony i odrobaczony. Zachowuje czystość. Akceptuje suki i spokojne psy, ale nie wszystkie. Koty raczej w formie posiłku, więc nie polecamy. To łagodny, kochający, duży psiak, który potrzebuje człowiek. Chodzenie na smyczy wymaga treningu. Przebywa w hotelu Kudłate Gaja. Koszt utrzymania 350 zł plus karma.

Pokaż wszystkie aktualizacje

28 Lutego 2021, 10:34
Tadzio choruje...


Nasz najstarszy poza Dziadziem Tadziulek był znów w lecznicy. Dostał antybiotyk i dostał leki na wątrobę. Lekarz powiedział że teraz to już jest tylko takie po prostu zapobiegawcze leczenie. Do końca życia będzie brał te leki. Niestety lepiej nie będzie. No byle by nie było gorzej. Dostaje leki przeciwwymiotne, żeby nie zwracał jedzenia.
Na szczęście nie ma żadnych guzów i żadnych narośli. Niedługo mamy powtórzyć badania krwi bo w ostatnich właśnie miał podwyższone enzymy wątrobowe. Trzymajcie kciuki za Tadzinka i prosimy o wsparcie na leczenie.

26 Lutego 2021, 11:19
Faktury za hotele i leczenie zwierząt!

Pod naszymi skrzydłami zwierzęta odzyskują wiarę, nadzieję, spokój i bezpieczeństwo. Niestety wiążą się z tym bardzo wysokie koszty ponoszone za opiekę weterynaryjną, pożywienie, transporty i mieszkanie w hotelach. Tylko dwie rodziny współpracują z nami na zasadzie domu tymczasowego. Nasze psy żyją w hotelach, gdzie koszt wynosi 350 zł lub 400 zł na pobyt jednego psa. Nasza fundacja to wolontariat. Spędzamy godziny na interwencjach, wizytach przed i po adopcyjnych, wizytach w hotelach.

Wszystko to robimy wyłącznie w wolnej chwili, poza godzinami pracy. Nie dostajemy żadnych funduszy od miasta, nie mamy sponsorów. Nasze psy żyją z tego, co same zdobywamy. Nasza fundacja, jak co miesiąc, potrzebuje środków na utrzymanie naszych podopiecznych. 

W tym miesiącu mamy do zapłacenia ogromną ilość faktur na ogromną kwotę za leczenie i transporty kilkunastu psiaków uratowanych w wyniku dramatycznych interwencji... Bardzo liczymy na wsparcie, które jest jedyną nadzieją na uratowanie tych biednych istot.

W największej potrzebie są:

Dziadzio, Myszka, Stefcia, Miś, Kacperek, Ogi, Tadzio, Barry, Dino, Sara, Dianka, Arkan, Fred Mirka, Ivo... To duża  część najstarszych psów, które nie mają szans praktycznie na adopcję. Większość z nich nie ma zaufania, przez długie lata nikt nie pokazał im nic dobrego. W większości są to psy, które w schronisku nie mają najmniejszych szans... Każdy z nich wymaga nie tylko leczenia farmakologicznego, ale także osobistego podejścia i zaopiekowania. Te psy nie są słodkimi miziakami, są zranione, upodlone, niektóre nie pozwalają nawet na dotyk... Nasza fundacja ma takich psów zdecydowanie najwięcej. Są to psy z naszych interwencji zgłoszonych przez ludzi. Państwa pomoc to ich być albo nie być...

Te biedaki nie mają nikogo teraz i całe życie nikogo nie miały... Jesteśmy pod ścianą, bo od kilku miesięcy nie mamy na ich utrzymanie, ale co mieliśmy zrobić? Mieliśmy pozwolić na to, żeby umarły tak zapomniane i skrzywdzone? Nasze serca przepełnione są smutkiem, ale też wielką nadzieją na to, że zdarzy się cud i uzbieramy potrzebne pieniądze 6000 zł Hotel Gaja, 1800,hotel Kudłate Ranczo, 750 zł Hotel Stefanek, zł leczenie, 1500 zł Hotel Raszka, 350 zł dom tymczasowy Stefci. Tyle nam potrzeba co miesiąc.

Dziadzio uratowany z meliny, w której był bity. Ma 19 lat.

Arkanek, który całe swoje życie ok. 11 lat spędził w schronisku dla bezdomnych zwierząt.

Misiu, który trafił do schroniska po śmierci właściciela.

Mirka, którą ktoś wyrzucił po 8 latach we wszystkich świętych na cmentarzu.

Sara i Dianka, które mieszkały kilkanaście lat na terenie firmy w kojcu. Firma się rozpadła, a one zostały tam same.

Ogi, który mieszkał w piwnicy bez dostępu do światła.

Faduś, który został wyrzucony na mróz ‐15 stopni ma ulicę.

Myszka, która została wyrzucona w wysokiej ciąży... Myszka została przywieziona ze schroniska o złej sławie, cała pogryziona w ciąży...

Tadzio, który trafił do schroniska po 15 latach. Tadzio ma chore serce, traci wzrok i słuch...

Ivo, psiak, który urodził się w lisiej norze.

Barry, który 14 lat mieszkał na łańcuch w beczce.

Kuleczka, który był przez 11 lat przywiązany do kaloryfera. Kuleczka traci wzrok i ma chore serce...

Lucuś mały bezdomniaczek, który miał poważny wypadek i cudem uszedł z życiem.

Fred, który kilka lat mieszkał sam na opuszczonej posesji.

Kacperek, który wiele lat mieszkał  w budzie sam na opuszczonej posesji. Kacperek ma chore serce i traci wzrok...

Niestety większość z nich nie znajdzie nigdy domu, mimo że od lat szukamy... Błagamy o pomoc. 

Pomogli

Ładuję...

Organizator
6 aktualnych zbiórek
322 zakończone zbiórki
Wsparło 35 osób
1 557,88 zł (31,15%)
Adopcje