Walczymy z długami... Przeczytaj ich historie!

Zbiórka zakończona
Wsparły 182 osoby
9 100 zł (101,11%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 5 Lutego 2020

Zakończenie: 27 Stycznia 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
23 Kwietnia 2020, 22:29
Ratujmy!

Kolejna przykra historia. Polska rzeczywistość i porzucone zwierzęta! Przepiękna i przekochana sunia porzucona przez swych wlascicieli - prawdopodobnie już w ciąży! Wyrzucona na wsi, w miejscu gdzie znalazła schronienie w starej, opuszczonej stodole gdzie się oszczeniła! 

potrzebujemy pomocy dla kolejnej trójki szczeniąt i ich matki! 
Bardzo prosimy o wsparcie ‼️  Jeszcze nie zdążyliśmy opłacić fv za ostatnie maleństwa, które chorowały a potrzebujemy teraz pomocy dla kolejnych niechcianych...


pomozcie nam pomagać! 

Pokaż wszystkie aktualizacje

24 Marca 2020, 02:41
Cześć maluchów z problemami skórnymi...

Część maluchów nadal u nas. 
Trójka z postępującymi zmianami skórnymi. Wyłysienia, wygryzanie się do krwi, silny świąd skóry...

Cały czas diagnozujemy, leczymy...

Są to nie małe kwoty :( 

Proszę, pomóżcie nam!

03 Marca 2020, 16:31
Zawieszamy przyjmowanie zwierząt

Potrzebujemy BARDZO Państwa wsparcia :( 

Niestety jesteśmy zmuszeni zawiesić przyjmowanie zwierzaków do odwołania. 

obecne maluszki spędziły ponad dwa tygodnie w lecznicy weterynaryjnej! 
To 9szczeniąt!!! Za każdą dobę musieliśmy płacić!

Byly bardzo długo odrobaczane, dostawały zastrzyki, kroplówki -ponieważ tak silna biegunka prowadziła do szybkiego odwodnienia. 

Potrzebna była specjalistyczna karma - maluchy miały zaledwie od 4-6 tygodni. 

Nadal część z nich przebywa w domach tymczasowych. 
placimy za szczepienia, podkłady, karmę, wszelkie artykuły potrzebne zwierzakom. Za każda wizytę u lekarza weterynarii. 
Ostatnio dwójka z nich choruje - ma bardzo silne zmiany skórne. Wymazy,tabletki,szampony specjalistyczne, kontrole- to dodatkowe koszta. 

Niestety, ale utrzymanie szczeniąt kosztuje nas wiele dlatego też dopóki nie uzbieramy na spłatę obecnych długów w lecznicy, nie jesteśmy w stanie przyjść żadnego dodatkowego zwierzaka :(

wierzymy, ze nam pomożecie :( 

Niestety znowu musimy prosić Państwa o pilną pomoc! Dziewięć niewinnych istot wrzuconych do zimnego boksu. Bez matki, same, przeraźliwie wołające o pomoc - O chwilę uwagi, o ciepły kocyk czy trochę jedzenia. Trzęsące się z zimna. A może ze strachu? Tym psom już na początku ich życia zabrano matkę. Zabrano to co najcenniejsze - miłość, ciepło i bezpieczeństwo... Zabrano normalne życie!



Jaki czekał ich los? Umierałyby jeden po drugim, tak jak ostatnim razem? Maluchy są z tego samego miejsca, gdzie 18 szczeniąt nie przeżyło. Przyjechały do nas w równie opłakanym stanie jak ostatnia ósemka, którą udało się uratować i o którą długo walczyliśmy. Sytuacja się powtarza. Szczenięta odebrane w ostatniej chwili. Pchły i robaki zjadały je żywcem. Kilka dni dłużej i nie byłoby kogo zabierać. Nikt by o nich nie usłyszał. Odeszłyby samotnie. W bólu, strachu, samotności. Nigdy nie kochane, nie zaopiekowane. Nigdy nie poznając całego dobra tego świata.

9 psich nieszczęść zostało umieszczonych w lecznicy weterynaryjnej. Są okropnie zarobaczone. Wychodzą z nich długie nicienie, których do chwili obecnej nie możemy się pozbyć.  Maleństwa spędzają już drugi tydzień w lecznicy. Ich stan co chwilę się zmienia. Ciągle nawracające biegunki  i widoczne pasożyty w kale nie pozwalają im na wyjście do domów tymczasowych, w których są inne zwierzęta.

Są regularnie monitorowane. W trakcie odrobaczenia zostały odpchlone. Dostają specjalną karmę oraz zastrzyki. Sama doba w lecznicy wynosi sporo pieniędzy, a nikt nie chce brać szczeniąt w takim stanie. Nie mamy też swojego miejsca, w którym moglibyśmy takie szczeniaki umieścić. Bazujemy jedynie na hotelach oraz domach tymczasowych. Pozostawiając je w miejscu, w którym były skazalibyśmy je na śmierć. Co robić? Jeszcze za  ostatnie maluchy nie zebrała się potrzeba kwota. Ciągle jesteśmy na minusie...

Proszę - pomóżcie nam w tej nierównej walce o ich zdrowie i życie. Nie wiemy, jak długo jeszcze będą musiały zostać pod opieką weterynarzy, nie wiemy ile jeszcze leków będą musiały przyjąć, ile czasu spędzą później w domach tymczasowych, zanim pójdą do adopcji. Szczenięta są bardzo kosztowne. To potrzebna karma dobrej jakości, hurtowe ilości podkładów, zazwyczaj częste wizyty u specjalistów, szczepienia, kontrole. Wszystko kosztuje a najwięcej środków finansowych przeznaczonych jest na ich początkowe zabezpieczenie. To kolosalne kwoty, ale czy mieliśmy pozwolić im umrzeć?

Nigdy nas nie zawodzicie, mamy nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo. Będziemy Państwu wdzięczni za każdą okazaną pomoc - czy to wpłata, czy udostępnienie, podarowanie domu tymczasowego lub adopcja stała. Wszystko się liczy!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
16 aktualnych zbiórek
67 zakończonych zbiórek
Wsparły 182 osoby
9 100 zł (101,11%)
Adopcje