Nie mogliśmy zostawić ich na pastwę losu… Jeden już był martwy…

Sunia odebrana z 5 szczeniąt! Dostaliśmy zgłoszenie, mieliśmy zastać sunie której właściciel trafił do DPS po amputacji obu nóg. Zgłaszający wiedzieli ze właściciel nie wróci wiec dokarmiali suczynkę i zaczęli szukać pomocy. 

Dwóch wolontariuszy pojechało na miejsce i zastali sunie i 6 szczeniąt… 

Szczeniaki dopiero co otworzyły oczka i zaczęły się bujać na łapkach... sunia prawdopodobnie urodziła je pod tujami pod którymi je znaleźliśmy. Nie mogliśmy zostawić ich na pastwę losu… jeden już był martwy. W jeden wieczór z suni zdjęliśmy ponad 50 kleszczy 😱 Od razu dostała Bravecto które jako jedyne jest zarejestrowane dla suczek karmiących. 

To cud ze sunia uchroniła się od babeszjozy… co by było gdyby osierociła te małe bezradne szczeniaki... Cała rodzina została zabezpieczona w domu tymczasowym u naszej wolontariuszki. Maja swój ciepły kąt w domu, są odpchlone oraz czekają na swoje pierwsze odrobaczenie.

Kochani, to wszystko to są koszty... Mamy na pokładzie mamę z 5 pięknych i silnych szczeniąt, ale musimy zacząć je odrobaczać a później zacząć cykl szczepień dla całej rodziny. Potrzebujemy zakupić większą ilość karmy dla suki karmiącej oraz już niedługo dla szczeniaków. Przy takiej gromadzie w domu potrzebujemy także mnóstwo podkładów higienicznych dla psów. A w późniejszym czasie sunieczka zostanie również wysterylizowana.

Zabawki, gryzaki, małe obroże bądź szeleczki.