Sztorm - próba ratowania jego życia i prośba do ludzi dobrego serca o pomoc

Sztorm. Nagła sytuacja, późny wieczór, Sztorm pokłada się z bólu i nie może wstać. Ewa robi wszystko, co może by ratować konia powierzonego jej w opiekę. Sztorm płacze z bólu… leki podane przez lekarza wezwanego do stajni nie pomagają.

Mimo wszystko Sztorm wciąż chce żyć! Szybka decyzja, pełna mobilizacja i transport do kliniki. Jedyna nadzieja to operacja. Niestety… Sztorm umarł na stole operacyjnym, to był skręt jelit na tyle silny, że nie udało się uratować jego życia. Ewa zrobiła wszystko, co mogła a my prosimy Państwa o pomoc, aby spłacić zobowiązanie w klinice za próbę ratowania jego życia. Mimo że się nie udało to wierzymy, że warto próbować i warto walczyć do ostatniego momentu, o każde życie. Tak to jest w przypadku kolki, szybka operacja jest w stanie uratować życie, jednak nie zawsze. Sztorm zasłużył, aby podarować mu tę szansę. 

Żegnaj przyjacielu, biegnij bez bólu po tęczowych łąkach. Warto było próbować, każda żywa istota ma prawo do życia i zasługuje na szansę. I tak było w przypadku Sztorma, pięknego gniadego wałacha.

Bardzo prosimy o wsparcie zbiórki, aby opłacić koszty związane z próbą uratowania jego życia.