Jestem Czaruś. Poznaj moją historię i pomóż ratować takie psy jak ja!
To było biedne, gminne schronisko. Nie było wolontariuszy, behawiorystów, nikt ze mną nie pracował, a mnie, młodego psa z genami border collie, aż rozpierała energia. W zamknięciu wariowałem. Miotałem się, szczekałem, żeby mnie wypuścili. Chciałem się bawić, biegać, chciałem do świata i do człow...