Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za okazaną pomoc! Uzbierana kwota napewno nie zwróci tym kotom życia... Ale! Dzięki temu mogliśmy w połowie pokryć koszty walki o ich życie. Teraz Ząbek i Czarny biegają szczęśliwe za Tęczowym Mostem , tam już nic ich nie boli i już nigdy nie będą skrzywdzone...
Prosimy o pomoc w pokryciu faktury za leczenie kotów wolno bytujących z Tczewa.
Ząbek i Czarnulek to koty, które przypadkowo stanęły na mojej drodze. Jednego dnia Ząbek - bury Kocurek, którego zauważyłam na parkingu. Ledwo trzymał się na nogach, z oczu i nosa ropa leciała ciurkiem.
Jego stan od początku był krytyczny! Szybko udało się go zapakować do transporterka. Był wyniszczony, odwodniony, jego stan wskazywał na przeżycie bardzo długiej głodówki. Dodatkowo miał taki stan zapalny dziąseł, że zapach z pyszczka było czuć już na odległość.
Czarnulek trafił do lecznicy zaraz po Ząbku. Znaleziono go leżącego w dziurze. Znany był jako jeden z osiedlowych dzikusów. Jego stan nagle się pogorszył. Kot tracił równowagę podczas chodzenia. Jak on musiał się źle czuć, że kot do tej pory uciekający na widok człowieka, teraz bez problemu dał zapakować się do transporterka?
Oba kocury w trybie pilnym trafiły do lecznicny w Gdańsku gdzie otoczono je opieką. Przez kilka dni walczono o ich życie... Chłopaki dostawali kroplówki, leki, antybiotyki. Wykonano im badania krwi, które u Ząbka wykazały bardzo dużą anemię a u Czarnulka prawdopodobieństwo otrucia. Niestety mimo ogromnej pracy lekarzy i woli życia tych kotów nie udało się ich uratować.
Prawdopodobnie gdybyśmy ich nie zabrali to w ciągu kilku godzin odeszłyby cichutko w krzakach... Biegajcie chłopaki szczęśliwe za Tęczowym Mostem, teraz już Was nic nie boli. Niestety nam pozostał do uregulowania rachunek za próbę ratowania ich życia. Prosimy o pomoc w jego spłacie.
Ładuję...