Tygrysek chce żyć, dzięki Wam ma na to szansę

Zbiórka zakończona
Wsparło 61 osób
1 200 zł (100%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 6 Marca 2018

Zakończenie: 1 Grudnia 2019

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
28 Kwietnia 2019, 11:12
Tygruniu i zatkane jelita...

Tygruniu postanowił przypomnieć o sobie...niestety wybrał dość kiepski sposób... Nikt nie wie jak to się stało i kiedy, ale chłopak zjadł ....zatyczkę / korek. Nikt nie rozpoznaje co to jest i nie ma pojęcia gdzie Tygrys to znalazł. Kocurek nagle zaczął wymiotować, nie chciał jeść, zmarkotniał.... Na pierwszej wizycie u weterynarza stwierdzono, że to nerki...mimo kroplówek nie było poprawy i na szczęście tymczasowi opiekunowie Tygrynia powtórzyli wizytę o naszych weterynarzy... I tu niespodzianka... niedrożne jelita z powodu ciała obcego. Na szczęście operacja się udała mimo bardzo złego stanu kocurka.
Tygryniu ma się lepiej, cały czas przebywa w szpitalu...mamy nadzieję,że wktótce jego stan będzia na tyle stabilny,że będzie mógł wrócić do domu tymczasowego... A nam po tym całym zdarzeniu przybyło siwych włosów... 

Bardzo prosimy o wsparcie Tygrynia! Każda złotówka bardzo się przyda! Dziękujemy!

[Aktualizacja 20.11.2018]

Tygrysek jest po zabiegu wycięcia "dziwnej" brodawki. Trzymajmy kciuki żeby nie okazała się nowotworem. On już tak dużo.przeszedł. Jest spokojnym kocurkiem ale u weterynarza wstępuje w niego tygrys:).

Nie podoba mu się golfik po zabiegu i jest wkurzony.

[Aktualizcja 18.10.2018]

Tygryniu  - nadal zbieramy na pokrycie kosztów leczenie kocurka!  Każda złotówka się liczy! 

Tygrysek bardzo długo i dzielnie walczył o swoje życie. I weterynarze również. I wygrał! Jest kotem słabszym od innych w jego wieku (3-4 lata).  Miał ciężkie, otwarte złamanie łapy, do tego, gdy został znaleziony był skrajnie wycieńczony.

Po długim pobycie w szpitalu trafił do domu tymczasowego i jego opiekunka zastanawiała się czy on jednak przeżyje. Wyglądał fatalnie. Przeszedł jeszcze w domu tymczasowym długą rehabilitację i połknął jeszcze wiele tabletek, spokojnie znosił dziesiątki zastrzyków.

Z wielką niechęcia poddawał się RTG, potrafił zawalczyć nawet z trzema osobami. Ale musiał to wszystko znieść dla swojego dobra.

Teraz Tygrysek jest gotów na szukanie nowego domu! Widać jaka różnica - prawda? Aż nie chce się wierzyć, że to ten sam Tygrysek!

[Aktualizacja 26.08.2018]

Tygryniu ogólnie czuje sie dużo lepiej, ale męczy go katar i nie ma chęci do
zabawy. Wygląda w końcu jak prawdziwy piękny kot.
Apetyt mu dopisuje do tego stopnia, że opiekunka musi mu wydzielać paszteciki. 
Jest po pobraniu krwi i czekamy na wyniki.

[Aktualizacja 11.07.2018]

Tygrysek nadal walczy o swoje zdrowie. Jeszcze potrzebuje trochę wsparcia, ale przeszedł długą drogę i wierzymy, że najgorsze za nim. Jego chęć do życia jest niesamowita. 


Pomimo męczącego kataru i jeszcze trochę bolącej łapki, ma apetyt i chęć do zabawy. Szczególnie z dużo młodszą Polą.  Bardzo przypadli sobie do gustu. Razem jedzą, bawią się, leją się ;) i  przytuleni do siebie uroczo śpią.

Tygryniu nabrał sił i odżył przy Poli.  Jest już po tomografii (ze względu na uporczywie zapchnany nos). I czeka go pobranie wydzieliny z płuc.

I wtedy już tylko miejmy nadzieję odpowiednio dobrany antybiotyk i będzie gotowy do adopcji. Może z Polą ;) Każda złotówka to pomoc dla Tygrynia! Dzięki Wam my możemy Tygryskowi pomóc!
Dziękujemy !

[Aktualizacja 5.05.2018]

Tygrysek przytył i wygląda w końcu jak kot. Sierść robi się mięciutka.  Apetyt mu dopisuje kocurek coraz lepiej się czuje i coraz mniej kuleje.

Wyniki krwi się stopniowo poprawiają. Ale to jeszcze nie koniec leczenia.  Dostaje cykloferon odpornościowo, bo wciąż męczy go zapchany nos.  Mamy nadzieję, że może za dwa, trzy tygodnie będzie szukał domu.

Dziękujemy za każdy grosik dla Tygryska! Dzięki Wam ma szansę na normalne życie.


[Aktualizacja 9.04.2018]

Dawno nie pisaliśmy, co u Tygryska... Dlatego, że było z nim bardzo źle i każdego dnia czekaliśmy na wiadomość że szpitala, że to już, że poddał się, że ból jest zbyt duży i nie ma sensu go męczyć...


Na szczęście chłopak ma ogromną wolę życia. Walczył cały czas, każdego dnia.  Nie jest jeszcze doskonale, ale jest lepiej :)  Tygrysek powoli zaczyna wygladać jak kot, a nie wymięty kawałek futerka :)

Zamieszkał w domu tymczasowym :) I pozdrawia wszystkich <3

Dziękujemy za każdy grosik dla Tygryska!  Dzięki Wam ma szansę na normalne życie.

[Aktualizacja 18.03.2018]

Tygrysek jest już po operacji - ma założone druty śródszpikowe. Cały czas wymaga uzupełniania albumin i witamin dożylnie.  Poprawiły się parametry morfologii i ustabilizowała biegunka.
Nadal jest słaby i bardzo chudy, ale z operacją nie można już było dłużej czekać, ponieważ każdy dzień był dla niego pełen bólu.

Na początku tygodnia będzie wiadomo kiedy będzie mógł opuścić szpital.  Przed nim jeszcze kilku tygodniowy pobyt w klatce i być może rehabilitacja.

Bardzo dziękujemy za każdą zlotówkę, bez Was Trygrysek nie miałby szansy na normalne życie!

Tygrysek chce żyć, dzięki Wam ma na to szansę! Tygrysek to kocurek z wypadku.  Połamana miednica, wieloodłamowe spiralne złamanie kości udowej.  Kot ma bardzo dużą anemię, prawdopodobnie krwawił mocno po wypadku, jest odwodniony, wycieńczony z lejącą się z niego biegunką.  Wymaga operacji, ale jest na to za słaby i nie jest stabilny.

Jego leczenie będzie długotrwałe i kosztowne, mamy nadzieję, że da radę, ponieważ jest przesympatycznym kotem. Kotka znalazła, udzieliła pierwszej pomocy i zabrała do weterynarza pani Monika, za co bardzo dziękujemy, to uratowało mu życie.

Każda złotówka to szansa na normalne życie dla Tygryska! Pięknie dziękujemy w jego i w swoim imieniu!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
10 aktualnych zbiórek
198 zakończonych zbiórek
Wsparło 61 osób
1 200 zł (100%)
Adopcje