Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
"Mam malutką kotkę, jest w opłakanym stanie". Taką informację dostaliśmy z samego rana od zaprzyjaźnionego weterynarza. "Ludzie nie mogą jej przygarnąć, bo mają już swoje koty i o kolejnym nie ma mowy, poza tym, jest w takim stanie, że nie wiem, czy w ogóle widzi i słyszy".
W lecznicy zastaliśmy widok, który wycisnął łzy z naszych oczu. Maleńka koteczka, praktycznie nie wiemy, czy ma tam dziury, czy jeszcze oczka, koci katar już wycisnął piętno na tym maleństwie. Z uszu leje się ropa i inna ciecz, kicia ma świerzb, jest niedożywiona, odwodniona i zmarznięta. Jak przeżyła w takim stanie, przecież jest zimno, prawie niewidoma, nie mogłaby sobie poradzić?
Podejrzewamy, że została po prostu wyrzucona na ulicę z jakiejś kamienicy lub piwnicy i zostawiona na pastwę losu! Szykuje się kolejne długotrwałe i bardzo kosztowne leczenie. Musimy wykonać niezbędne badania krwi, jak najszybciej ją odżywić i trzymać w cieple. Diagnoza lekarza - jedno oczko koniecznie trzeba usunąć, drugie będziemy ratować, ale czas pokaże, czy uda się je ocalić.
Kochani, prosimy Was o pomoc! Codzienne wizyty z maleństwem w lecznicy kosztują a mamy pod opieką kilkadziesiąt zwierząt. Chcemy zrobić dla niej wszystko, co możliwe. Najważniejsze, to spróbować ocalić choć jedno oczko... Liczymy na Was i myślimy, że się uda...
Ładuję...