Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
White, ah White… pokonaliśmy FIP ! Oficjalnie zakończyliśmy obserwację po leczeniu i oficjalnie WHITE ZOSTAJE W SWOIM DOMU TYMCZASOWYM, który zawzięcie o niego walczył
To była chole*nie trudna walka, nikt się nie spodziewał, że pierwszy raz w historii tej Fundacji podejmiemy walkę z najtrudniejszym kocim przeciwnikiem FIP’em. Udało się uratować życie tego małego rojbra, który na początku ważył 2,9 kg, a teraz ma 5,5 kg!
Oko już zostanie niesprawne do końca życia, łyse placki po przerażających zastrzykach też są już na zawsze, ale WARTO BYŁO! Wygraliśmy życie, White wygrał nowy dom! Ta historia nie mogła zakończyć się lepiej!
Dziękujemy tymczasowym opiekunom za wszystko co zrobili dla White’a i dziękujemy darczyńcom za wsparcie zbiórki na leczenie.
28.01.2023 r. to ostatni dzień leczenia!
Dzisiaj White dostaje ostatnią kapsułkę, która pomogła nam pokonać FIP.
Nikt z nas nie spodziewał się takiej drogi, takich problemów i takiej diagnozy. Na naszej drodze stanęło jednak sporo wrażliwych ludzi, którzy tak samo jak my przechodzili przez tę śmiertelną chorobę by z nią wygrać… wielu z nich także przegrało i za cel uznali podzielić się wiedzą, którą my mogliśmy wykorzystać. Zaczęliśmy od celnej diagnozy stosunkowo szybko zważając, na to że White trafił do nas chory, z nieznaną historią, było to niezmiernie trudne! Podejmowaliśmy szereg decyzji, które były ryzykowne, ale mogły skończyć się sukcesem, nie podejmując tych decyzji, White’a dzisiaj nie byłoby z nami, ponieważ nieleczony FiP jest w 100% śmiertelny.
5 listopada 2022 roku, nie czekając na wyniki podaliśmy lek. Krótkie objawy neurologiczne po 12 h zaczęły przechodzić w cudowną poprawę stanu zdrowia. Kot który od 2 tygodni silnie gorączkował, sikał krwią, jego oko miało podniesione ciśnienie, zalane było krwią i mimo wielu leków, stan kota jak dotychczas się pogarszał, nagle magicznie gorączka ustala, kot nabierał chęci do życia!
Niestety początki leczenia były tak samo trudne dla kota jak i dla nas, zastrzyki, które dostawał dosłownie paliły jego ciało, kot cierpiał, a my ze łzami w oczach podawaliśmy mu lek… wiedzieliśmy, że to jedyna szansa… do tego z tyłu głowy mieliśmy wysokość kosztów, które nas czekają by uratować jego życie.
Uznaliśmy, że jak walczyć to do końca.
Po 14 dniach stan i objawy White’a pozwoliły nam przejść na tabletki! Ulga jakich mało! Jednakże blizny po zastrzykach nadal nie zarosły w pięknym i puszystym futerku White. Jest już naznaczony do końca życia…
Dzisiaj o 20:30 White dostanie ostatnią kapsułkę! Jego wyniki są rewelacyjne, kondycja niesamowita, waży 4,2 kg z początkowej wagi 2,9 kg! Niestety jego oko do końca życia będzie niesprawne, ale na szczęście nie wymaga już żadnej interwencji i leków, a White zachował częściowe widzenie
Teraz czeka nas 3 miesiące obserwacji i potężne zadłużenie do spłacenia… najbliższe 3 miesiące pokaże, czy leczenie zakończyło się sukcesem.
Tyle kosztowało jego życie…
Aktualnie brakuje nadal 6 tysięcy złotych na opłacenie kuracji :(
Proste... PIENIĄDZE ALBO ŚMIERĆ.
Jego, życie jest warte tyle ile kosztuje lek. Zostało nam dawki w zapasie na tydzień, a potrzbujemy jeszcze leku na 4 tygodnie. Wolonatriusze dokładają ze swoich pieniędzy, ale został nam tydzień. POminiecie dawki dla White'a oznacza utratę życia!
Błagamy pomóżcie!
Jego stan z dnia na dzień jest coraz lepszy, ale za chwilę cały ten wysiłek może skończyć się tragedią jeśli nie będziemy mieli pieniędzy na leki.
Stan White'a pogarszał się z każdym dniem, kot nie odpowiadał na leczenie, antybiotyki, leki przeciwzapalne, steryd. Nic nie pomagało, sugestia u 2 lekarzy FIP, jednakże jest to choroba, którą można leczyć stosunkowo od niedawna. Nie każdy jednak się na to decyduje i co więcej nie łatwo o lekarza, który jest nas w stanie przez tę chorobę przeprowadzić... gdyż wiedza jest trudno dostępna na ten temat, a leki sprowadzane z zagranicy.
W sobotę tj. 05.11.2022 roku, stan White pogarszał się jeszcze bardziej, nie byliśmy w stanie poradzić sobie z gorączką u niego już od przeszło 2 tygodni..., wtedy w głowie tymczasowej opiekunki zapaliła się lampka! "Dopiero co rozmawiałam ze swoim lokalnym weterynarzem o FIP, przecież mówił, że ma już 4 wyleczone przypadki"! Szybka akcja, 10 min. później jeteśmy na wizycie. Lekarz również podaje FIP jako przyczynę stanu zdrowia kota i sugeruje, że mimo, iż nie mamy finalnych wyników krwi, powinniśmy zacząć podawać lek, który zazwyczaj daje efekty ekstremalnie szybko. Jeśli nie wpłynie na stan White, odstawimy, nie zaszkodzi. Z wyników dotychczas posiadanych sugestywny jest FIP, ale ostatecznie nie jest on potwierdzony - wyniki mają być w poniedziałek. Kot jeszcze jest w stanie, w którym jego fukcje życiowe są stabilne, jeszcze jest apetyt, choć gorączka nie odpuszcza, stan się pogarsza, oko się pogarsza.
10:07 dajemy lek! Wieczorem GORĄCZKA ODPUSZCZA! U kota pojawiają się zaburzenia neurologiczne, oko wieczorem zaczyna stawać się pierwszy raz od tygodnia przezierne. Robimy zdjęcie oka codziennie, by porównać stan. JEST RÓŻNICA. Pierwszy raz jego stan się polepsza, nie pogarsza.
06.11.2022 r. U kota brak gorączki, (HURRRRRAAAA), wróciła werwa do życia, oko znowu lepiej wygląda, kot dostaje drugą dawkę leku, staje się lekko senny, ale nie wykazuje innych objawów.
07.11.2022 r. MAMY WYNIKI! Potwierdzono FIP. Dzięki temu, że wyprzedziliśmy wyniki i podjęliśmy ryzyko 2 dni wcześniej, udało nam się uchronić kota przed załamaniem stanu zdrowia do stopnia, w którym byśmy już go nie "wyciągnęli" z tego lub walka byłaby dużo cięższa. Te 2 dni dały White'owi takiego kopa, że nam kopary opadły. Dzisiaj dostał 3 dawkę leku, objawy coraz szybciej odpuszczają, kot z każdym dniem odżywa. A to raptem 3 dzień.
Możemy go wyleczyć, jednakże terapia powinna trwać 84 dni, w tym wielokrotnie musimy powatrzać badania kontrolne, musimy suplementować kota Hepatiale Advanced, Betaglukanem, koszt tej terapii sięgnie 15 tys. złotych. To jest cena życia tego cudownego zwierzęcia.
Pomożecie nam go uratować? U niego na prawdę to działa, rokowania są dobre, szanse na całkowite wyleczenie bardzo duże. Jedyne czego nam brakuje to pieniędz na zakup leku.
09.10.2022 roku Fundacja zabezpieczyła 3 koty zabrane z dworu, bytujące na dużym gospodarstwie. Wszystkie koty miały koci katar, były zapchlone i zarobaczone. Nic w tym jednak dla nas dziwnego, tak więc zaczęliśmy leczenie.
Antybiotyki, odrobaczanie, odpchalnie, kastracja, testy fiv/felv. Po 1,5 tygodniu, jeden kocurek był zdrowy, kotka już dochodziła do siebie, a White z dnia na dzień nas zaskakiwał.
Zaczęło się od niepokojącego zapalenia pęcherza, wysiusiał zlepek tkanek, był apatyczny, gorączkował, natychmiast zareagowaliśmy, zrobiliśmy badania krwi, USG, dostał leki i jakby już dochodził do siebie, kiedy tymczasowa opiekunka zrobiła mu zdjęcie oka i we fleshu widać niewielką różnicę koloru tęczówki, źrenica inaczej reaguje, następnego dnia z rana udaliśmy się do lekarza, kot znowu obstawiony lekami, rozwija się zapalenie oka, postępuje z dnia na dzień. Ciśnienie w oku rośnie.
Kot nie odpowiada na podawane leki. Decydujemy się, by udać się do specjalisty okulisty i tu dostajemy miażdżące informacje. Rokowania oka lewego bardzo złe, powalczymy, ale White najprawdopodobniej je straci, w drugim pozornie zdrowym oku rozwija się zapalenie, kot stale gorączkuje, NADAL NIE ZNAMY PRZYCZYNY jego stanu.
Rozpoczynamy więc szeroką diagnostykę, by dojść, co jest powodem ciągłych komplikacji i stanów zapalnych u White'a. Pierwsza wizyta u specjalisty to koszt 535 zł - z rozszerzoną diagnostyką, badaniem oczu, krwi. Kierowani jesteśmy do radiologa na badanie jamy brzusznej. Podejrzenia, póki co są 2:
1.FIP :( lub
2. choroba autoimmunologiczna - White jest ewenementem genetycznym, narażonym na większe ryzyko chorób immunologicznych.
Zakładamy jednakże jeszcze opcję 3-cią, czyli coś, na co jeszcze lekarze nie wpadli..., ale byśmy mogli cokolwiek wykluczyć i pomoc temu cudownemu kocurowi, musimy go przebadać od góry do dołu, by móc postawić diagnozę i ulżyć mu w bólu i cierpieniu. Prosimy, pomóżcie.
Koszty już narastają:
- odrobaczenia - StrongHold, Aniprazol,
- kastracja,
- usg, krew, leki przy zapaleniu pęcherza, przy pierwszej wizycie z okiem, (535 zł)
- diagnostyka, kontrolne badania oczu,
- usg u radiologa
- badania kontrolne i dalsza diagnostyka
Koszty już sięgnęły 800 zł, a to dopiero połowa drogi...
Ładuję...