Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Wam mogliśmy wykastrować już 30 zwierząt - psów i kotów!
Oznacza to, że 30 zwierząt nie urodzi kolejnych "set:" maluchów, które, gdy dorosną, urodzą kolejne bezdomne lub łańcuchowe psy i koty. Tym samym powiększyłyby i tak już rozpaczliwie dużą pulę zwierząt, które nikogo nie obchodzą. Których życie ograniczałoby się do walki o śmietnikowe resztki i spacerów wokół własnej osi aż do śmierci...
Zgłaszają się do nas wolontariusze pomagający bezdomnym psom i kotom i osoby prywatne w trudnej sytuacji finansowej. Dużo robimy w gminie Kałuszyn, gdzie mamy zaprzyjaźnione wolontariuszki. Dzięki nim informacja o naszej akcji dociera do źródła bezdomności, czyli do biednych ludzi w małych wsiach. Większość osób zgadza się na zabieg swoich psów, jeśli sami nie muszą za to płacić.
Jeśli będziecie kontynuować Wasze wsparcie dla naszej akcji kastracji uratujemy kolejne zwierzaki przed bezsensownym, pełnym cierpienia życiem. Dziękujemy!
Wydaliśmy na dziś 4328,02 zł za 9 zabiegów.
Czekamy na dwie faktury jeszcze. Można przyjąć, że ok 5000 zł już wydaliśmy. Wkrótce udostępnimy faktury VAT.
24.11.022
Wydaliśmy 2968,02 zł za pierwsze 5 zwierząt.
Niebawem przyjdzie faktura za dwie ostatnie sunie.
Zrobimy razem coś konstruktywnego? Zmniejszymy psią bezdomność? Marzenie ściętej głowy, ale od czego są marzenia? Dzięki przekazywaniu przez Was 1%, co roku mamy fundusze na kastrację psów. Wszystko, co dobre, kiedyś się jednak kończy. Tak też jest ze środkami z Waszego 1%.
Nie chcemy czekać do przyszłego roku i postanowiliśmy uruchomić stałą zbiórkę na ten cel. Uzbiera się kwota na wykastrowanie jednego zwierzaka, to kastrujemy. Za kastrację suczki płacimy tak średnio ok 400-500zł. Za samca ok 300 zł.
Wszystko zależy gdzie i jak jest robiony zabieg. Wszystkie faktury będziemy podpinać w rozliczeniu zbiórki. Co W na to? Zgłoszeń psów do kastracji mamy sporo. Kolejka jest. Nasi znajomi wolontariusze z całego Mazowsza mają rozeznanie w terenie i docierają do ludzi na wsiach, którzy mnożą bezdomność, ale są zbyt biedni, żeby wydać kilkaset zł. Inni wolontariusze działają na rzecz zwierząt jako osoby prywatne, zabezpieczają psy i czasem proszą nas o pomoc w opłaceniu kastracji zabezpieczonego zwierzaka.
Uwierzcie nam, że jest co kastrować. W tym roku opłaciliśmy jedną akcję kastracji Sterylkobusa. Organizatorem akcji było Stowarzyszenie Na Rzecz Ochrony Zwierząt Nasielsk. Jednego dnia wykastrowano ok 20 psów i kotów. Super sprawa!
Sami oprócz tego sfinansowaliśmy kastracje około 40 zwierząt domowych. Chcemy więcej!
Wiemy, że kastracja psiej bezdomności nie jest spektakularna, nie zawiera w sobie emocji, ale to jedyna i najbardziej skuteczna metoda na zmniejszenie ilości psiego nieszczęścia. Widzisz posty z porzuconymi psami na poboczach dróg czy szczeniakami w worku w lesie? Rozdziera serce co? A może robić tak, żeby ich było jak najmniej? Psie nieszczęście zaczyna się właśnie tam, gdzie MY chcemy i możemy dotrzeć.
Wśród biednych i często nieświadomych ludzi. Wśród wcale nie biednych, ale nie mających wyobraźni egoistów. Pies bezdomny czy tzw. właścicielski - warto go wykastrować. Jeśli wiadomo, że sunia w danym gospodarstwie rodzi raz w roku, a szczeniaki są rozdawane, to trzeba proponować kastrację, bo w końcu te psy znajdą się na poboczu drogi. Co ciekawe, to dużo osób się zgadza. Nawet sami dowiozą psa do gabinetu. Tematy mamy już przepracowane. Możecie nam zaufać!
Fundacja Trop kastruje bezdomność do zera! Kastruj razem z nami!