Wygrałam nowe życie - będę walczyć!

Wsparły 23 osoby
1 042 zł (69,46%)
Brakuje jeszcze 458 zł

Rozpoczęcie: 26 Kwietnia 2024

Zakończenie: 31 Lipca 2024

Godzina: 23:59

Balbina do schroniska trafiła w październiku 2023r. Najprawdopodobniej została porzucona - ktoś pozbył się schorowanej i bardzo otyłej staruszki... Szanse na jej adopcje były niemalże zerowe. Ona nawet nie miała siły na spacery. Większość czasu spędzała, śpiąc w budzie - nawet wtedy, gdy kojec był otwarty i mogłaby spokojnie sobie pospacerować. I wtedy zdarzył się CUD- w schronisku zauważyła ją Ciocia Hania, która nie mogła przestać o niej myśleć i wzięła ją na tzw. dom tymczasowy. Balbinka była pogrążona w całkowitej apatii, rezygnacji. Bolały ją nogi... Została wyciągnięta z budy i zaniesiona do auta przez wolontariuszki. Myśleliśmy, że skona nam na rękach albo w drodze do nowego domu. Tam, gdzie zamieszkała ma super opiekę i sporą gromadę futrzastych przyjaciół. Wreszcie chce jej się żyć - merda ogonkiem, dużo spaceruje, nawet próbuje truchtać, jest niezwykle podekscytowana kotami! W tydzień przeszła taką przemianę, że aż ciężko uwierzyć!!! Sedno sprawy: Jesteśmy ogromnie wdzięczni i szczęśliwi, że Balbina ma w końcu godne życie, ale z drugiej strony musimy prosić Was o wsparcie finansowe. Balbina pozostaje na naszym utrzymaniu (na dzień dzisiejszy, tj. 24.04.24r. za jej opiekę weterynaryjną oraz żywienie wydaliśmy ok. 1500zł) Z racji tego, że Balbina była strasznie zaniedbana, doprowadzenie jej do stanu, w którym będzie mogła komfortowo żyć sporo kosztuje. Balbina dostała zastrzyk przeciwbólowy Librella - koszt 600zł (jednorazowo), zaplanowany jeszcze jeden za miesiąc. Przyjmuje też suplementy na stawy oraz leki przeciwbólowe. Miała zrobione badania krwi - tu wyniki w miarę w normie. Przeprowadzono też badanie USG - niestety wykryto u niej torbiel na wątrobie, torbiele na jajnikach, cysty na listwie mlecznej. Po kuracji odchudzającej (waży 30kg) zaplanowana jest operacja- sterylizacja z mastektomią. Prosimy- wesprzyjcie nas, jeśli los Balbiny Was wzruszył i skradła Wasze serce. Każda złotóweczka jest na wagę złota. "Naprawmy" razem jej zdrówko i niech ta psina jeszcze trochę sobie spokojnie pożyje- radośnie machając ogonkiem i uroczo się uśmiechając.

To dopiero początki jej leczenia i kosztów z nim związanych, ale Balbinka jiuż wie, że zdarzył jej się cud. Ze swoich staruszkowych sił robi wszystko, by wyzdrowieć i jeszcze zaznać lepszego życia.

Z góry dziękujemy wszystkim za wsparcie leczenia i utrzymania Balbinki. Ona też dziękuje, merdając ogonkiem, czego nigdy wcześniej w schronisku nie robiła. A może nawet i w całym swoim życiu.

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
1 aktualna zbiórka
10 zakończonych zbiórek
Wsparły 23 osoby
1 042 zł (69,46%)
Brakuje jeszcze 458 zł