Batumi - kotka bez oczu... bez domu..

Praca ludzi pomagających zwierzętom nigdy się nie kończy. Na miejsce jednego uratowanego zwierzaka natychmiast przybywają kolejne. A jeden przypadek jest gorszy od drugiego...

Pod opiekę wolontariuszek Fundacji Viva – Zwierzaki z Mińska, trafiła właśnie koteczka Batumi. Informację o tym, że kotka potrzebuje pomocy dostaliśmy od jednej z karmicielek na tamtejszych działkach. Czym prędzej postanowliśmy zająć się Batumką.

Historia kotki została przedstawiona w czarnych barwach, jednak to co zastaliśmy na miejscu, przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, kotka była już tak zmęczona, osłabiona, głodna i chora, że spokojnie pozwoliła wsadzić się do kontenerka i bardzo grzecznie zniosła jazdę do kliniki weretynaryjnej.

W lecznicy okazało się, że pomimo iż Batumi nie widzi nic, doskonale sobie radzi, nawet w nowym otoczeniu. Szybko znajduje miseczki z wodą i jedzeniem. Trafia również do kuwetki i zachowuje wokół siebie całkowitą czystość. Bezbłędnie też trafia do osoby, która akurat ją woła i z przyjemnością poddaje się wszelkim mizianiom. Bo Batumi to radosny kot, chętny do przytulanek i głaskania.

Czekają ją teraz badanie krwi, testy, antybiotykoterapia - oczy ropieją, bo wdał się stan zapalny. Potrzebna jest jak najszybsza wizyta u okulisty.


Oczodoły trzeba zaszyć, ale już teraz szukamy dla koteczki domu tymczasowego, w którym będzie mogła czekać na zabieg. Osoba, która zechciałaby przygarnąć kotkę powinna otoczyć ją ogromną opieką. Koteczka będzie wymagała przemywania oczek oraz zakraplania kilka razy dziennie, prawdopodobnie kilkoma lekami.

Przewidywane, wstępne koszty opieki nad kotką (pobyt w lecznicy, wizyty u specjalisty, badania, operacja) są ogromne i zależne od tego jak szybko uda się wygrać z infekcją i zoperować kotkę, a także tego jak szybko uda się znaleźć dla niej dom tymczasowy lub dom stały. Bardzo prosimy o pomoc dla tej cudownej koteczki!!!!