Pan Kotek był chory i nieubezpieczony

Kocur Czaruś wiódł życie wiejskiego zawadiaki do czasu aż starość nie zajrzała mu w oczy i nie upomniała się o swoje. Karmicielka zauważyła brzydkie rany na uszach i łapce i poprosiła nas o wsparcie i sfinansowanie kosztów przeglądu kota i leczenia.

Prośba okazała się zasadna, bo kocurek miał liczne pogryzienia oraz zepsute zęby i sporo kamienia do usunięcia. Wyniki krwi również pozostawiały wiele do życzenia- Czaruś musiał spędzić w szpitalu kilka dni na kroplówkach z powodu podwyższonych parametrów nerkowych. Na szczęście testy na kocie wirusówki- fiv i felv wyszły negatywne. Przy okazji robienia porządków w pyszczku, czyszczenia ran- przeszedł zabieg kastracji. Po kilku dniach naprawiony mógł opuscić klinikę a nam pozostanie do zapłacenia faktura.

Bardzo prosimy o wsparcie kocurka Czarusia.