Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Czaruś po długim i ciężkim leczeniu odszedł za tęczowy most. Nie udało nam się mu pomóc - jest już ze swoją Panią.
Dziękujemy wszystkim którzy nas wpsierali zarówno dobrym słowem jak i finansowo.
Umrzeć, tego się nie robi kot...
... ani psu. Bo koty, które są pod opieką Fundacji Felineus zostaną rozdzielone pomiędzy inne domy tymczasowe, a piesek zostanie bez swojej ukochanej Pani…
Czaruś jest psim staruszkiem, który całe życie spędził w towarzystwie swojej troskliwej opiekunki. Od dłuższego czasu opiekunka dawała tymczasowe schronienie kotom z Fundacji Felineus. Czaruś niektóre koty lubił bardziej, niektóre mniej, ale starał się ze wszystkimi żyć w zgodzie, bo skoro jego ukochana Pani chciała mieć w domu stado innych futrzaków i im pomagać, to on, Czaruś, musiał to zaakceptować – to w końcu robią dobre i wierne pieski, a Czaruś zawsze chciał być chwalony przez swoją opiekunkę.
Pewnego dnia wszystkie koty nagle odeszły – i te, z którymi pies żył w zgodzie i te, z którymi miewał problemy. Dom zrobił się większy i taki jakby pusty… Czaruś merdał radośnie ogonkiem, przekonany, że teraz wszystko wróci do normy i on będzie najważniejszym czworonogiem dla Pani, nie mógł jej jednak nigdzie znaleźć. Owszem, pojawiali się inni ludzie, ale nigdzie nie było Pani…
Biedne serce niemłodego już pieska ciężko znosi żałobę po śmierci opiekunki – widać, że Czaruś tęskni i cierpi po stracie swojej Pani. Niestety, wpływa to na pogorszenie jego nienajlepszego już stanu zdrowia. Ponieważ zaś jest honorowym podopiecznym Fundacji Felineus (w końcu przeżyć towarzystwo tak wielu kocich towarzyszy to nie byle co dla psa!), chcielibyśmy prosić Was o pomoc dla tego osieroconego pieska.
Czaruś wymaga regularnej opieki lekarskiej, musi także przejść zabieg usunięcia części zębów spowodowany nawracającymi stanami zapalnymi dziąseł.
Liczymy na Waszą pomoc w zbieraniu funduszy na zabieg i dalsze leczenie Czarusia.
Jego opiekunka zawsze dbała o swoich futrzanych przyjaciół i chcemy choć w części spłacić dług pomocy, której udzieliła tak wielu bezdomnym zwierzętom. Możemy ulżyć w cierpieniu Jej małemu pieskowi, bo z pewnością to będzie odpowiednim pożegnaniem dla niej.
Dziękujemy Ci, Elu, Przyjaciółko Zwierząt.
Zadbamy o Twojego Czarusia...
Ładuję...