Wybrakowane...

Zbiórka zakończona
Wsparło 20 osób
902 zł (30,06%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 27 Kwietnia 2021

Zakończenie: 22 Września 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
26 Sierpnia 2021, 19:29
Kufelek chodzi na smyczy a Bawarka prawie nie kuleje!

Mamy dobre wieści - KUFELEK się przełamał. Dał sobie ubrać szelki, chodzi na smyczy, można go wziąć na ręce i pogłaskać bez obawy, że się zdenerwuje. Co widać na zdjęciu!

BAWARKA właściwie przestała kuleć. Ma lekką nieregularność kiedy biegnie, ale trzeba się dobrze przyjrzeć, żeby to wyłapać. Różnica jest OGROMNA. Prawdopodobnie dużo swobodnego ruchu (BAWARKA jest w warunkach domowych, nie w kojcu, wychodzi i biega kiedy chce) - wpłynęło na samoistną regenerację krzywej łapki. Podobną wadę miała kiedyś nasza Beza, która teraz biega bez problemów. Więc mamy nadzieję, że oba psiaki - skoro już wyszły na prostą - znajdą domy... Ale to już nie zależy od nas, tylko od losu..Prosimy nie zapominać o BAWARCE i KUFELKU.

Pokaż wszystkie aktualizacje

04 Lipca 2021, 12:16
Kufelek już zdrowy - w nowym miejscu, ale do adopcji jeszcze daleko...

KUFELEK jest już po leczeniu, szczepieniu i kastracji, przebywa w hoteliku, gdzie może być większość dnia poza kojcem. Mimo to ma ogromne braki w resocjalizacji, boi się obcych, boi się także bardzo bliskiego kontaktu z ludźmi, których zna i na których widok bardzo się cieszy... jest problem z zapięciem go na smycz. Trzeba zamykać kojec, żeby do niego nie wracał natychmiast, kiedy coś go zaniepokoi... bo chce się chować do budy. Czekamy na miejsce i wolne środki, żeby go wysłać do hotelu ze szkoleniem... Prosimy o wpsarcie - obecny hotel to także 300zł miesięcznie. Przebywają w nim razem z BAWARKĄ, która mogłaby pójść do domu niemal natychmiast - ale jako "wybrakowana" - ma bardzo ograniczone szanse...

Oto Bawarka i jej kolega z bezdomności - Kufelek... Trafiły do nas po burzliwych nieporozumieniach, a kiedy probowałyśmy podjąć dyskusję o tym, że pozostawienie dwóch psów w hotelu bez ustalenia z fundacją jest nie w porządku - zamiast przeprosin był hejt i fala krytyki, jaka to niedobra fundacja. 

Jednocześnie cała okolica dzwoni do nas z prośbą o zabranie następnych i następnych, więc  najwyraźniej fundacja nie jest taka zła. Szczególnie dla psów. Oto więc mamy  kolejne dwa psie nieszczęścia i już wiadomo, że łatwo nie będzie. 

Pieski są malutkie (oba poniżej 10 kg) - dobrze. Nie są czarne - drugie dobrze. Bawarka chodzi na smyczy i jest przytulasem, dodatkowo przypomina jamnika - bardzo dobrze! A więc zapewne szybko znajdą cudowne domki - jak to się pisze w komentarzach. Problem w tym, że Kufelek jest pieskiem strasznie skrzywdzonym i  panicznie boi się ludzi, zwłaszcza obcych. Ma na tylnej nodze jątrzącą się ranę, a drugą ranę na końcówce łapy. Wizyta u weterynarza to dla niego trauma, trzeba naprawdę kilku osób i dużego doświadczenia, żeby go zbadać i opatrzeć. Mamy to już za sobą, a przed sobą całe leczenie i  bardzo długą resocjalizację.

Bawarka natomiast musiała zostać w przyśpieszonym tempie wysterylizowana, bo była szczenna. Dodatkowo kuleje na przednią łapę. Łapa została prześwietlona i okazała się nie do wyleczenia. Kości w środku są całe, nie ma żadnej blizny, nie jest też bolesna. Uraz wygląda na wczesnoszczenięcy, genetyczny lub powstały przy porodzie. I nic się z tym nie da zrobić.  Mamy więc suczkę  "wybrakowaną" i dzikiego, pokaleczonego pieska. 

Fundacja jest po to, żeby takim właśnie psom pomagać, więc pomagamy. Jak zawsze, zostałyśmy same ze wszystkim.  Żadna z osób, które do nas dzwoniły w sprawie tych piesków - nie kwapi się, by z nimi jeździć do lekarza. Samo zabranie z bezdomności nie jest pomocą ani bohaterstwem. Jeśli ktoś kocha psy, nie przejdzie obojętnie wobec żadnego, nawet jeśli okoliczna fundacja w danej chwili żywcem nie ma jak pomóc, bo sama prosi o pomoc... Powtarzamy to bez przerwy, ale jakby w pustkę... 

Kufelek i Bawarka nie są ze sobą w żaden sposób związane, przeciwnie, niezbyt się lubią. Obecnie przebywają w hotelu kojcowym, bo w fundacji mieliśmy parwowirozę. Bawarka dochodzi do siebie po sterylizacji aborcyjnej, Kufelek jest na antybiotykach. Przed nimi długa droga do domu...

Prosimy o pomoc,  psiaki niestety będą generować koszty, a z ich adopcją trzeba się uzbroić w cierpliwość.  Zrobimy co w naszej mocy, by im ułatwić start w nowe życie i stworzyć szansę na znalezienie domu. Jest w naszej fundacji wiele przykładów na to, że nie ma rzeczy niemożliwych. 

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
10 aktualnych zbiórek
214 zakończonych zbiórek
Wsparło 20 osób
902 zł (30,06%)
Adopcje