Finusia umiera. Darczyńco, tylko Ty możesz ją uratować. Miej serce, o życie prosi ta kotunia...

Wsparły 92 osoby
2 963 zł (49,38%)
Brakuje jeszcze 3 037 zł

Rozpoczęcie: 3 Marca 2024

Zakończenie: 2 Lipca 2024

Godzina: 01:01

Finusia umiera, bo los przebił ją sztyletem śmiertelnej choroby.

Koteczka została odebrana interwencyjnie, bo wielki dramat zwierząt rozgrywał się za zamkniętymi drzwiami, przez które wchodziła tylko stara, chora i okrutna kobieta. To maleństwo było zabawką psychicznie chorej staruszki, która zagłodziła wiele kotów. Jej zwierzęta były zamknięte w mieszkaniu, od wielu lat nie wolno było nikomu tam wchodzić. Nikt nie wiedział, co dzieje się w środku. Jedynie odrażająca woń unosiła się z tego mieszkania. Koty umierały w męczarniach z głodu, ich organizmy zjadały same siebie. Gdy nie dostarczamy pokarmu, zawsze tak się dzieje, najpierw organizm korzysta z tłuszczowych zapasów, a potem zjada sam siebie. Śmierć głodowa jest bolesna.

Po wejściu do mieszkania z policją leżały kocie truchła, sama skóra i kości. Te ledwo żyjące koty zostały zabrane i są już bezpieczne, a sprawa trafiła do sądu i czekamy na wyrok.

Finusie, jedną z uratowanych koteczek pokochała Zuzanna, wspaniała dziewczyna z ogromnym sercem dla zwierząt.

Zuzia wzięła Finie do siebie i postanowiła wynagrodzić jej cierpienia, pokazać, że zły los może odmienić się, że ludzie są dobrzy i potrafią dać prawdziwą miłość.

Szczęście trwało krótko. Finia zaczęła chorować. Nie jadła, nie piła, leżała w apatii, najlepiej gdzieś w ciemnym kącie. 

Pierwsze badania wykazały stan zapalny organizmu i anemię.

Finia bierze codziennie kroplówki, antybiotyki i wiele leków podtrzymujących jej życie.

Ale musimy zrobić Fini pełną diagnostykę, musimy podawać w gabinecie weterynaryjnym kroplówki, musimy podawać jej preparaty ratujące życie, a nie mamy pieniędzy. Jesteśmy organizacją prozwierzęcą składającą się tylko z wolontariuszy.

Darczyńco, bardzo prosimy o pomoc dla tego maleństwa.  Ta koteczka jest po wielkim cierpieniu u zatrważającej i okrutnej staruszki. Finia została uratowana ze strasznego domu, a teraz ma umrzeć?

Jesteśmy tylko wolontariuszami z pustymi kieszeniami. Ratujemy zwierzęta, bo mamy serca, które kruszą się jak szkło, gdy takie maleństwo potrzebuje pieniędzy na leczenie, a my pieniędzy nie mamy...

Prosimy Cię Darczyńco o wpłatę ratującą życie tej małej kotuni.

Pomogli

Ładuję...

Wsparły 92 osoby
2 963 zł (49,38%)
Brakuje jeszcze 3 037 zł