Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Fiołka bardzo dziękuje za wsparcie.
Dzięki Wam udało się opłacić leczenie i rehabilitację kotki.
Jednak mimo tego że kicia wyzdrowiała to nadal jest podopieczną fundacji.
Przydrożny Fiołek czeka na pomoc…
Różne rzeczy można znaleźć przy drodze w trasie, wie o tym każdy turysta – niekiedy porozrzucane śmieci, niekiedy resztki pikniku, niekiedy zaś piękne dzikie kwiatki, które aż proszą się o zerwanie i trzymanie „na pamiątkę” wesołej wycieczki.
To, co znaleźli jednak pewni ludzie na trasie Warszawa – Rzeszów, nie było zwykłym znaleziskiem. Pod jedną z przydrożnych knajp siedziała nieruchoma jak figurka, czekając na cud – maleńka, czarna koteczka, która znalazła się nie wiadomo skąd, przerażona, żebrząc o pomoc i kogoś, kto da jej choćby cień nadziei na dalsze życie…
Fiołka – bo takie imię dostało to bezbronne kocie dziecko – miała szczęście, bo pochylili się nad nią ludzie, którzy nie zostawili przerażonej, głodnej i zziębniętej drobiny na zimnie, tylko wzięli ze sobą i przynieśli pod opiekę fundacji Felineus. I dopiero wtedy okazało się, że maleńka ma naprawdę dużo szczęścia.
Uwagę wolontariuszy od razu zwróciło ewidentne niedożywienie kociaka – malutka była ogromnie wygłodzona, kosteczki sterczały jej z chudego ciałka. Tym większą anomalią był karykaturalnie ogromny brzuch, sygnał, że koteczka ma poważne problemy ze zdrowiem. Faktycznie – po badaniach weterynaryjnych okazało się, że Fiołeczka ma ogromną przepuklinę brzuszną, która stanowi poważne zagrożenie dla jej życia.
Jak gdyby tego było mało, maleńka ma również początki kociego kataru, wrzody na jęzorku, potworną, wynikającą z niedożywienia anemię i chyba wszystkie pasożyty, jakie można znaleźć w południowej Polsce.
Fiołka trafiła w końcu w dobre ręce ludzi, którzy pomagają jej oswoić się z tym, że każdy kolejny dzień niesie dla niej nadzieję na lepszy los, a nie kolejne zagrożenia. Z jej oczu powoli znika przerażony wyraz, zaczyna się odprężać, czasami nieśmiało pomrukuje, jak gdyby uczyła się spokojnego odpoczynku.
Zanim jednak będziemy mogli szukać dobrego domku dla tej uroczej koteczki, musimy zadbać o jej zdrowie – a Fiołka wymaga stałej opieki lekarskiej i odpowiedniego leczenia. Dlatego też Fiołeczka raz jeszcze żebrze o szansę na życie u dobrych ludzi – bo tylko Wy możecie pomóc nam opłacić jej leczenie, wartościową karmę i odpowiednią diagnostykę.
Już raz cudem uratowano jej życie – tym razem cud możesz sprawić właśnie Ty...
[Aktualizacja 28.04.2018]
Fiołka jest już po sterylizacji i szczepieniach. Dzięki pomocy lekarzy udało się jej wyjść z choroby, chociaż wciąż jest kotkiem specjalnej troski.
Koszt całkowitego leczenia 2070 zł. Pomożesz nam go spłacić?
Ładuję...