Mam białaczkę, wyłysiałam przez nużycę... Pomożesz mi?

Zbiórka zakończona
Wsparło 51 osób
1 550 zł (29,24%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 6 Maja 2022

Zakończenie: 30 Września 2022

Godzina: 23:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Jeśli komuś wydaje się, że Funia wygląda jak wypłoszek, to musimy powiedzieć że teraz wygląda już pięknie! Kilka miesięcy temu była w opłakanym stanie…

Funię przyniosła do nas Pani Iwona, która natknęła się w wielkie mrozy na dziką kotkę w bardzo złym stanie. Zabrałyśmy Funię do lecznicy, gdzie na testach paskowych okazało się, że ma białaczkę, która później potwierdziła się w teście PCR. Funia była bardzo osłabiona, miała też zapalenie dziąseł i bardzo brzydką sierść.

Po badaniach okazało się, że ma nużycę – chorobę wywołaną przez ektopasożyty, które powodują swą aktywnością silny świąd i dyskomfort fizyczny. Bytują one w torebkach włosowych i gruczołach łojowych sierści kota, powodując łysienie miejscowe, świąd, łuszczenie i rumień.

Z tego powodu Funi wypadła prawie cała sierść, miała ogromne placki gołej skóry z zapaleniem i czerwonymi zaognionymi ranami. Kotka przeszła u nas długie leczenie, a przez 2 tygodnie woziłyśmy ją codziennie na kąpiele ze specjalnym preparatem.

Po 4 miesiącach możemy powiedzieć że Funia ma się dużo lepiej, sierść zarasta, i dziewczyna pięknieje z dnia na dzień. Funia cały czas musi przebywać w klatce, bo nie mamy osobnego pomieszczenia dla kotów FeLV + 😢 Wciąż jest dość dzika, nie pozwala się głaskać, ale toleruje naszą obecność 😉 Dziś Funia miała zabieg w narkozie – usunięcie prawie wszystkich zębów oraz sterylizację. Teraz nie będzie żyła w bólu z powodu zapalenia dziąseł, które powodowało u niej nadmierne ślinienie.

Całe leczenie Funi i dzisiejsze zabiegi kosztowały nas ponad 5 tysięcy złotych. Bardzo Was prosimy o wsparcie nas w zapłaceniu tych potężnych wydatków na kotkę, która pewnie już by nie żyła, gdyby nie Pani Iwona, której bardzo dziękujemy za jej uratowanie 💓 Być może nikt by nie zauważył, że umarła, albo że w ogóle była na tym świecie, ale teraz jest u nas, najedzona, bezpieczna, nic ją nie swędzi i nie boli.

Mamy nadzieję, że znajdziemy dla niej fajne miejsce, w którym będzie mogła swobodnie żyć i hasać, a docelowo - znajdzie swój dom na zawsze. Dziękujemy w imieniu Funi za Waszą pomoc 💓 Dzięki temu możemy ratować kolejne bezimienne koty, ulżyć im w cierpieniu i zapewnić im lepsze życie.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
8 aktualnych zbiórek
110 zakończonych zbiórek
Wsparło 51 osób
1 550 zł (29,24%)
Adopcje