Wesprzyj Karmelka

Wsparło 7 osób
120,50 zł (7,77%)
Brakuje jeszcze 1 429,50 zł

Rozpoczęcie: 16 Stycznia 2024

Zakończenie: 1 Października 2024

Godzina: 23:59

"Karmelek nie jest kucykiem którego ktokolwiek by zechciał uratować… Nie jest ani śliczny ani młody. Widać po nim, że ma już swoje lata młodości dawno za sobą. Handlarz śmieje się, że chcę ratować takiego staruszka. Ale ja wiem, że nikt inny się nad nim nie zlituje. Jego ostatnią szansą na życie jesteśmy my.  

Przyjechałem do handlarza w zupełnie innym celu. Miałem tylko wejść na chwilę i wrócić do swoich codziennych obowiązków. Przypadek chciał, że przyjechałem akurat jak handlarz wyprowadzał Karmelka na dwór i szykował go do transportu do rzeźnika. Nie miał nawet zamiaru mi go pokazywać. 

Spojrzałem jak idzie, z trudem stawiając kopytko za kopytkiem i ledwo powstrzymałem wzruszenie. Kucyk, który całe życie spędził przy człowieku, starając się jak może aby go zadowolić kończy w takim miejscu. 

Pewnie myślał, że już na zawsze będzie ze swoim przyjacielem, z którym spędził całe swoje życie. Ale gdy przyszła starość został porzucony bez zawahania. 

Karmelek jest już staruszkiem więc chodzi bardzo powoli, co niesamowicie irytuje handlarza dla którego czas to pieniądz. Z tego zmęczenia chciał go ugryźć więc handlarz związał mu jego małe chrapki taśmą. Pogania go krzykami aby się pośpieszył, ale kucyk idzie jak najszybciej potrafi. Przecież w swoim życiu już się nabiegał. Teraz powinna czekać go spokojna starość na którą pracował całe życie. On powinien odejść w spokoju i miłości gdy przyjdzie na niego czas. Ale ten czas jeszcze nie nadszedł a mimo to właściciel skazał go na pozbawioną godności śmierć u okolicznego rzeźnika. 

Ja wiem z doświadczenia, że na takie stare i schorowane kucyki ludzie niechętnie wpłacają pieniądze. Często słyszę głosy, że nie opłaca się ich ratować, bo już długo nie pożyją, i że będzie je trzeba leczyć. I że tylko przedłuży się im cierpienie. Spójrzcie na tego staruszka i podejmijcie sami decyzję.

Starość przecież czeka każdego z nas i wszyscy chcemy być wtedy wśród najbliższych którzy się o nas zatroszczą. 


Wiem, że Karmelek też by tego chciał najbardziej na świecie."

Dziękujemy Wam po tysiąckroć za to, że pochyliliście się nad losem Karmelka i podarowaliście mu to, co na tym świecie powinno być bezcenne - życie.

Mija pół roku odkąd uratowaliście Karmelka🍭. To kucyk, który przyjechał do nas z grzybicą, wszawicą, zarobaczony i wyniszczony. Długo trwało nim udało nam się doprowadzić go do obecnego stanu. Osłabiony organizm nie radził sobie z grzybicą, która nawracała. Pracowaliśmy nad podniesieniem jego odporności, by w końcu odzyskał formę. Na szczęście udało się i dziś Karmelek zachwyca każdego.

Gdy tylko zjawisz się na kucykowym padoku, nie odstępuje Cię na krok. Grzebie po kieszeniach, wącha po rękach, zagląda w oczy, upominając się o smakołyki, które tak lubi. Jest cudownym, pogodnym zwierzęciem i gdyby nie Wasza pomoc, nie byłoby go dzisiaj ani w Benkowie, ani nigdzie.

Karmelka, jak każdego mieszkańca naszego ośrodka w Nowej Studnicy można wspierać albo jednorazowo, albo w stałej formie. Wykupienie Karmelka uratowało jego życie, ale wiąże się to jednocześnie z początkiem wieloletniej pomocy jakiej potrzebuje na co dzień.

Zbiórka obejmuje kwartał utrzymania, leczenia, wizyty weterynarza i opiekę kowalską. Za każde okazane wsparcie dla Karmelka - dziękujemy!

O NAS

Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Nowej Studnicy również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.

Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl

Pomogli

Ładuję...

Organizator
15 aktualnych zbiórek
31 zakończonych zbiórek
Wsparło 7 osób
120,50 zł (7,77%)
Brakuje jeszcze 1 429,50 zł