Aby mogły żyć bez cierpienia...

Wsparły 493 osoby
19 069,46 zł (38,13%)
Brakuje jeszcze 30 930,54 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 25 Marca 2024

Zakończenie: 31 Sierpnia 2024

Godzina: 23:59

09 Lipca 2024, 22:27
Ciężko chorzy podopieczni proszą o wsparcie.

Dziękujemy bardzo za dotychczasowe wsparcie. Jednak nadal potrzeby są ogromne. Nasi podopieczni ciężko chorują, a ich stan zdrowia jest kiepski. 

Cezary nadal ma ogromne problemy ze skórą. Wszystko go boli przy dotyku i kąpielach. Musimy znowu zrobić kompleksowe badania, co jest przyczyną. Siadły mu też prawdopodobnie stawy. Nie potrafi usiąść. 


Mamy też pod opieką ogromnie zaniedbanego buldoga Niuniusia, któremu każdy krok sprawiał ból. Ma stan zapalny oczu, uszu, narośla między palcami. Koszty jego leczenia to kolejne tysiące. 

Jest też Sara, której opiekunka miała udar i nie może się nią zajmować. 
Będziemy wdzięczne za każdą pomoc. 

Pomagamy też Maji, która kilka dni temu  uległa wypadkowi i ma problemy neurologiczne, nie wypróznia się samodzielnie i czekają ja również badania. 


Jest jeszcze Wiktor, którego wzięłyśmy pod opiekę fundacji na kilka miesięcy - na czas zdrowienia jego opiekunki po przeszczepie serca. 

Pokaż wszystkie aktualizacje

12 Kwietnia 2024, 17:24
Kąpiel Cezara

Cezar odbył swoją pierwszą kąpiel. Stan jego skóry troszeczkę się poprawia. Zaczyna mu odrastać delikatny puch na pyszczku. Koszty leczenia w tym momencie to 2.600 zł. Dołączamy fakturę.

31 Marca 2024, 10:27
Wyniki badań Cezara.

29.03.

Otrzymaliśmy wyniki badań skór Cezara. 
Obfity wzrost 3 różnych bakterii + grzyby drożdżopodobne. 
Cezara czeka długa antybiotykoterapia.
Antybiotyk, który wdrożyliśmy jest skuteczny na wszystkie stwierdzone bakterie. 
Niezbędne są też kąpiele w szamponie dermatologicznym(malaseb, który otrzymał na wizycie), dobrze sprawdza się w infekcjach bakteryjnych i grzybiczych skóry. 
Będziemy mu tez dostosować dietę - która nie bedzie uczulać i pomoże w szybkiej odnowie okrywy włosowej 

Zaczynamy konkretną walkę o powrót Cezara do zdrowia!!!! Nie będzie łatwo, ale obiecujemy, że będziesz  szczęśliwy nasz Chłopaku. 

Dwie dotychczasowe faktury na kwotę  1700 zł znajdują się w załącznikach do zbiórki.

Życie. Zbiór doświadczeń, wyzwań, decyzji. Ścieżka, na której u każdego pojawiają się problemy, które czasem odbierają moc lub możliwości działania. Czasem są to problemy zdrowotne, czasem finansowe, czasem jeszcze inne. W tym wszystkim trudno się odnaleźć. Trudno czasem poprosić o pomoc. Czasem zwyczajnie człowiek nie wie, gdzie jej szukać. W całej ludzkiej tragedii jest czasami jeszcze psi członek rodziny, który zachoruje. Nasz program Kejterski Patrol jest dedykowany psom właścicielskim, które zachorowały, a ich opiekunowie nie mają finansowych możliwości samodzielnego leczenia ich.

Jednym z takich psów jest Cezar. Był przepięknym owczarkiem niemieckim - z bujnym włosem. Zaczął chorować, stracił mnóstwo sierści, jego skóra stała się skorupą. Stracił energię i jest osłabiony.


Zaczęłyśmy szybko działać po zgłoszeniu od opiekunki. Odwiedziliśmy ich. Cezar następnie odbył wizytę w gabinecie weterynaryjnym. Została pobrana zeskrobina, miał bardzo poszerzone badania krwi, USG. Czekamy na wyniki. Cezar już bierze leki, witaminy, zamówiłyśmy mu specjalistyczną karmę. Zaczynamy też kąpiele dermatologiczne w leczniczym szamponie.

Z pierwszej wizyty wyszliśmy z fakturą 1200 zł - diagnostyka była bardzo szeroka. Dziś po drugiej wizycie mamy kolejne 700 zł - wdrażamy dodatkowe badania i leki. Natomiast wyniki wskażą nam drogę co do leczenia oraz ewentualnych dalszych badań. Nie mamy jeszcze odpowiedzi, co to za choroba.

Postanowiłyśmy uruchomić dużą zbiórkę, bo już wiemy, że leczenie Cezara będzie bardzo kosztowne i długie. Musimy postawić konkretnie chłopaka na nogi.

W tym momencie mamy również pod opieką inne psy, w tym geriatrycznego psa Alexa, którego leczymy na tarczycę, podajemy leki przeciwbólowe na stawy. Wspieramy również opiekunkę Sari i Lusi i zaopatrujemy w karmę.

Nadal również opiekujemy się weterynaryjnie psem Branem, którego historię Wam opisywaliśmy. Bran ma domowe wizyty weterynarza.

Jesteśmy w trakcie umawiania wizyt u osób, które się do nas pozgłaszały w ostatnim czasie. Już wiemy o kilku przypadkach, gdzie również przeznaczymy duże środki na leczenie.

Koszty leczenia takich zwierząt nierzadko zaczynają się od kilku tysięcy złotych. Chcemy działać intensywnie w tym projekcie i móc przyjmować kolejne przypadki pod opiekę.

Prosimy o pomoc, by ten projekt mógł działać na terenie miasta Poznań i okolic.

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
7 aktualnych zbiórek
45 zakończonych zbiórek
Wsparły 493 osoby
19 069,46 zł (38,13%)
Brakuje jeszcze 30 930,54 zł
Adopcje