Zbieramy na kojce dla jedenastu wychudzonych psów

Otrzymaliśmy zgłoszenie o gromadzie wychudzonych psów pouwiązywanych do stodoły.  Inne województwo bo warminsko-mazurskie, 70 km od nas. Brak jakiejkolwiek organizacji bliżej gospodarstwa niż my. Jedziemy.



Na miejscu zastajemy dramatyczną sytuację. Jeszcze w takiej interwencji nie brałyśmy udziału. Jedenastka wygłodzonych, wychudzonych psów, poprzywiązywanych w połowie wychudzonego ciała do rozwalającej się stodoły. Jedna buda, do której uwiązany był jeden pies. 


Reszta psów, schronienie przed deszczem ma w stodole wśród bel siana. Policja, Gmina , PiW zawiadomione. Działamy wspólnie, aby pomóc psom i człowiekowi, bo o niego tez chodzi. Tragedia rodzinna, która spada na obecnie samotnego człowieka i jej skutek w postaci nieogarniania sytuacji. Gospodarz gotuje kasze i daje raz na jakiś czas porcje drobiowe, na tyle mu wystarcza.Lubi te psy, a one jego.


Żadnym rozwiązaniem będzie odebranie psów i umieszczenie ich w schronisku bez wolontariatu, o złej opinii.



Podejmujemy decyzję o wybudowaniu 4 kojców, zakupie bud i karmy. Nie mamy na to pieniędzy. Konto jest puste ale mam nadzieję, głęboko w to wierzę, że przy pomocy Darczyńców poprawimy ich życie. Koszt przedsięwzięcia to ponad 20 000 zł.

Na tej zbiórce zbieramy na kojce i utwardzenie pod nie. Serdecznie dziękuję za najmniejszą wpłatę.