Na sterylizację i leczenie kotów ze wsi

Ta czwórka kociej młodzieży trafiła pod skrzydła jednej z wolontariuszek Fundacji Felineus z wioski koło Krosna. Wprawdzie głównym celem naszej fundacji jest w zamierzeniu dbanie o koty w Rzeszowie i bliskich okolicach, ale przecież nie możemy zostawić takich biedaków samym sobie, tym bardziej, że na Podkarpaciu wciąż jest więcej zwierząt potrzebujących pomocy, niż ludzi gotowych tę pomoc zapewnić.

Biała koteczka jest zapchlona, a w uszach ma potworny świerzb.

Rudy kocurek oprócz tego ma jeszcze kaliciwirozę – paskudną chorobę, która bywa bardzo niebezpieczna dla kotów – ale już jest w trakcie leczenia.

Czarny kocurek i bura koteczka (zdjęcie główne) są w lepszym stanie, ale również wymagają pomocy lekarza.

Cała czwórka czeka na kastrację i sterylizację, choć oczywiście rudasek i biała kotka muszą najpierw wyzdrowieć. Chcemy wyleczyć naszych nowych podopiecznych, zaszczepić i oczywiście odrobaczyć, bo w brzuszkach takich zwierzaków zazwyczaj mieszkają całe kolonie pasożytów.

Niestety, mimo naszych chęci, nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkich kosztów związanych z wyprowadzeniem kotków na prostą – tym bardziej, że zbliża się wiosna, a zatem jak co roku, czeka nas okres kocich „znajd” (które magicznie pojawiają się pod bramą wolontariuszy), „zgub” (znalezionych na ulicy kotek w ciąży, które są ewidentnie wyrzucone z domu) i „przybłęd” (malutkich kotków, które ktoś chce „oddać w dobre ręce, inaczej będzie musiał się ich pozbyć”).

Do tego, aby pomagać takim kotom potrzebujemy pieniędzy, skarbonka fundacji świeci pustkami, a długi w przychodniach weterynaryjnych rosną.

Dlatego znowu prosimy Cię o pomoc – te młode i miłe kotki mają może szansę na znalezienie domu i opiekuna, ale najpierw musimy zadbać o to, by ich przyszłość rysowała się w jasnych barwach – każdy Twój przelew pójdzie na ich leczenie, szczepienie oraz profilaktykę przeciwpasożytniczą tej czwórki.

Pomóż nam pomagać!