Ten kotek tutaj nie może zostać, ale jest chory...

Kolejne zgłoszenie, jak ktoś znajduje kota w Suwałkach i okolicach, kota bezdomnego, wolno żyjącego chorego, to dzwoni do organizacji. Jesteśmy na szczycie listy telefonów, więc często pojawia się u nas nowy kot - jak tylko mamy miejsce, możliwość zabrania.

Tak też stało się z Rudzikiem, który został znaleziony na stacji benzynowej w miejscowości Poddubówek koło Suwałk. Pani napisała prośbę o pomoc - tak kot trafił do gabinetu weterynaryjnego na leczenie, bo my nie miałyśmy wolnej klatki. Po tygodniowym pobycie, podleczeniu, dalszy etap dochodzenia do zdrowia Rudzik przechodzi u nas na kwarantannie. 

Kot był w tak złej kondycji, że test paskowy dał wynik Felv - musiał mieć zrobiony test PCR na obecność wirusa, który na szczęście dał wynik negatywny, ale który podniósł niestety kwotę potrzebną na leczenie. Rachunek u weterynarza za Rudzika wyniósł: 775 zł, a jesteśmy dopiero na początku pobytu Rudzika u nas... 

Bardzo proszę o pomoc, wsparcie. Kotów mamy obecnie w jednej tylko kociarni KoTOZ 1 ponad 50 łącznie w naszym małym Oddziale TOZ mamy przeszło 180 zwierząt pod stałą opieką. Ogrom... ale Suwalszczyzna to teren, w którym naprawdę jest tak dużo potrzeb, że my nie wiemy już, w co włożyć ręce... Dziękujemy za pomoc!