Ogrom cierpienia...

,,Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś" piękny cytat, ale jak się ma do rzeczywistości? W którym momencie człowiek przestaje być człowiekiem?

Oto Maja - sunia odebrana interwencyjnie od PERSONY, która kłamała w żywe oczy, a następnie przekazując stek bzdur tłumaczyła, że czeka na pieniążki, aby udać się do weterynarza uśpić psa, bo jest stary. Sunia była w stanie tragicznym - czy to, że jest ,,stara" pozwalało owej personie patrzeć na straszne cierpienie zwierzęcia i nieudzielenie jej pomocy? Zwierzęciu, które od co najmniej 15 lat było członkiem rodziny?

Sunia po odbiorze została natychmiast przewieziona do kliniki. Stwierdzono lata zaniedbań, sunia przechodziła przez piekło, które zgotował jej właściciel! Sunia miała ogromnego guza głowy, ropomacicze, guzy na listwie mlecznej, okropny ropień zębów i drastycznie przerośnięte pazury.

Czy to jest nagroda za lata posłuszeństwa i oddania? Niestety rokowania były bardzo złe. Dostaliśmy jasną informacje od lekarza weterynarii, że stan suni nie kwalifikuje jej do operacji, było już za późno...