Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tinka po operacji zamieskzała z ukochaną panią i psim rodzeństwem, łapka ładnie się zrastała i choć już nigdy nie będzie całkjiem normalnie chodzić to trafiła w bardzo troskliwe ręce!
Dziękujemy za Wasze wsparcie, to dzięki Wam ta pomoc jest możliwa <3
3 kilo psa to bardzo niewiele. Niewiele trzeba do nakarmienia, niewiele trzeba by się zaopiekować. Niewiele także trzeba do nieszczęścia, kiedy 3 kilowy pies znajdzie się na poboczu szosy. Skąd się maleńka babunia wzięła w chłodny listopadowy dzień, przy drodze nie wiadomo. Cud, że żaden z pędzących w półmroku samochodów nie potrącił tej kruszyny. Jaki motyw mógł mieć ktoś, wyrzucając tę drobinę? Jakim problemem i kłopotem mogła być dla opiekuna? Takie urocze, maleńkie 3 kilo psa, spragnione jedynie bliskości człowieka, ciepła i poczucia bezpieczeństwa...
Tina - dostała imię, po najbardziej przebojowej "babci" świata - jest mikro psem w całej okazałości. Na chudych łapkach trzęsie się z przerażenia gdy dookoła jest otwarta przestrzeń. Gdy ktoś podniesie głos. Gdy pies obok zaszczeka. Prosi się aż o utulenie i ukochanie, łamie wszystkie serca - jak można chcieć skrzywdzić taką niewinność, przerażoną i maleńką?
Tina krzywdzona była już w przeszłości. Gdy trafiła do nas, od razu rzucił się w oczy jej sposób chodzenia - z podkuloną dziwnie przednią łapką, unikając stawania na niej, malutka skakała przed siebie niepewnie. Obdukcja lekarska i RTG wykazały stare, brzydkie złamanie kości piszczelowej, które będzie do rekonstrukcji - malutka jest w ciągłym bólu i dostaje przykurczy od podnoszenia łapki. Dalsze oględziny pokazały, że mała ma zmiany na sutkach - guzy, które trzeba będzie usunąć, a także przebadać.
Mała ma też ropomacicze - dlatego zabieg ma umówiony już na dziś, zanim jeszcze ruszy zbiórka - z tym nie możemy czekać na uzbieranie się finansów, wolimy działać "na krechę".
Ropomacicze, guzy, histopatologia, operacja łapy, badania kardiologiczne, badania krwi, szczepienia, odrobaczania, konsultacje specjalistyczne z onkologiem i chirurgiem ortopedą... Może właśnie dlatego to 3 kilo psa wylądowało na poboczu, bo suma kosztów niezbędnych zabiegów i konsultacji to około 3 tysięcy.
My jednak nie zrażamy się kwotami, wiemy bowiem, że jesteście z nami. Nigdy jeszcze nie zrezygnowaliśmy z pomocy psu ze względu na koszt operacji. Choćbyśmy mieli prosić Was miesiącami, wiemy, że nie zawiedziecie i razem uda nam się uratować Tinę. Jak i wiele innych psów, które wspólnie już uratowaliśmy.
Na wsparcie dla Tiny, o każdą złotówkę prosimy... Dziękujemy!
Ładuję...