Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Sara jest już po operacji i do tego ma wąłsny dom:)
Wszystkim bardzo dziękujemy za wsparcie i pomoc w leczeniu suni!
Czuje się świetnie, śmiga na czterech łapkach.
W domu podporządkowała sobie kolegów i jest szefową całej trójki, w Panu zakochana bez reszty, z wzajemnością.
Wszystko, co złe w życiu Sary pochodzi od człowieka, jeden, porzucając skazał ją na tułaczkę, drugi potrącił autem i zostawił samą, cierpiącą, na pastwę losu, jakby była śmieciem.
A przecież to Pies – nasz najwierniejszy Przyjaciel; nie mówi, ale rozumie, czuje, cierpi i w przeciwieństwie do człowieka nikomu nie może się wyżalić, wykrzyczeć swojego bólu, tęsknoty. Na szczęście ten psi dzieciak trafił też na Człowieka - Anioła, który ulitował się nad połamaną „kupką nieszczęścia” i z pewnością uratował suczce życie – zatrzymał się, przytulił, zabrał z ulicy.
Po ufnych, ogromnych oczach Sary widać, że wybaczyła po raz kolejny, a przecież jej stres i cierpienie były i są niewyobrażalne – przeszła porzucenie, wypadek i operację; teraz czeka ją dalsze leczenie, potem jeszcze długotrwała rehabilitacja.
Pewnie „taniej” byłoby łapę amputować, ale czy po „ludzku”? Bardzo chcemy pomóc temu poturbowanego przez życie i ludzi Dzieciakowi, pokazać suczce ludzką miłość i zwykłą radość z życia, ale sami nie damy rady.
Szukamy ludzi, dzięki którym będzie możliwe opłacenie kosztów badań (347 zł), operacji (1680 zł), teraz kosztów leczenia i przyszłej rehabilitacji, bo bez tego Sara nie ma co marzyc o nowym domu. Nam już skończyły się fundusze, dlatego bardzo prosimy - pomóżcie postawić Sarę na cztery łapy, a my zadbamy o to, żeby trafiła do najlepszego domu na świecie! Mamy nadzieję, że już teraz jest na początku swojej nowej drogi, drogi do szczęścia.
Jeżeli chcesz dorzucić grosik do kosztów leczenia, to będziemy Ci bardzo wdzięczni, jeśli nie możesz pomóc finansowo – udostępnij, to też bardzo ważne. Za każdą pomoc serdecznie dziękujemy, Sara również.
Ładuję...