Niewyobrażalne cierpienie psa Iljinki z powodu ogromnego guza, który pożerał jej ciało

Do przedstawicielstwa naszej fundacji zwrócili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pomoc w opłaceniu operacji i dalszego leczenia starej suni Iljinki, która cierpi z powodu guza wyniszczającego jej ciało.

Kiedy ją zobaczyliśmy, w jej oczach można było przeczytać: „Jestem stara, schorowana i nikomu niepotrzebna. Nie mam siły i chęci do życia, ponieważ nie mam człowieka, który mógłby się mną zaopiekować”. To, co zobaczyliśmy, zszokowało nas. Jesteśmy ogromnie wdzięczni osobom, które całkiem przypadkowo znalazły Iljinkę i zadzwonili po wolontariuszy, aby ci uratowali starego pieska.

Nieciekawie to wszystko wygląda, niestety. Na brzuszku pieska rozwinął się ogromny guz, ale to jeszcze nie wszystko... Okazało się, że są przerzuty. Zwierzak jest w stanie krytycznym, nie wiemy nawet, czy przeżyje. Jednakże zdecydowaliśmy się nie porzucać tego nieszczęsnego czworonoga, bo któż inny mógłby pomóc Iljince?

Doświadczeni weterynarze przeprowadzili operację. Usunięcie tak ogromnego guza nie było łatwym zadaniem. Operacja odbyła się pod ogólną narkozą, dlatego wszyscy chodzili rano z kąta w kąt i się martwili. Potem Iljinka została przeniesiona. I wreszcie wiadomość – psinka przeżyła! Wybudza się z narkozy, więc jest nadzieja...

Operacja usunięcia guza była tylko początkiem ciężkiej i długiej drogi. Sunia musi dojść do siebie, nabrać sił. Jeśli jej się to uda, to będzie ją czekać długotrwała chemioterapia. Sami wiecie, jak kosztowne jest takie leczenie, dlatego prosimy Was o pomoc.

Pokażmy Iljince, że wszystkie zwierzęta są ważne – nawet staruszki! Każdy grosz ma dla naszej podopiecznej ogromne znaczenie.